Trzeci rok istnienia był dla Catalyst trudny. Serie defaultów małych spółek, jak Vedia, Widok Energia, TimerOne, które nie spłaciły obligacji na czas, wywarły zapewne negatywne wrażenie na inwestorach detalicznych, którzy obserwowali rynek i zastanawiali się nad postawieniem na nim swoich pierwszych kroków. Nie wspominając o Gancie, który nie wykupił czterech kolejno zapadających serii obligacji notowanych na Catalyst czy o Ideonie, który ogłosił upadłość układową. Na stres narażeni zostali też obligatariusze Redanu i Marki, które musiały porozumieć się z wierzycielami, by ratować płynność. O szybsze bicie serca inwestorów przyprawiły m.in. Jedynka czy Murapol, które wypłaciły odsetki z opóźnieniem. A sprawy takich spółek jak Digate czy Causa GPF są rozwojowe (firmy nie wypłaciły odsetek i chcą układać się z wierzycielami). Mówiąc krótko – było się czego bać.
Choroby wieku dziecięcego
30 września miną cztery lata od utworzenia Catalyst, stąd właśnie okazja do krótkiego podsumowania i postawienia diagnozy.
Bez wątpienia nagromadzenie licznych defaultów należy wiązać z kondycją gospodarki i rosnącą liczbą upadłości także poza Catalyst. Ale należy liczyć się z tym, że do opóźnień w spłacie obligacji doszłoby nawet gdyby na czwarty rok działalności giełdy obligacji przypadł okres gospodarczej prosperity. Dlaczego? W 2013 r. nie są spłacane te obligacje, które były emitowane w 2011 r., gdy Catalyst wciąż jeszcze raczkował, nie miał na koncie zbyt wielu bankructw, a inwestorzy wciąż wierzyli, że obligacje są bezpiecznym instrumentem bez względu na perspektywy emitentów. Za ten okres początkowej ufności rynek właśnie płaci cenę.
Pierwszą z chorób wieku dziecięcego jest nadmierna ufność i przez tę chorobę inwestorzy na Catalyst musieli przejść, a stagnacja gospodarcza sprawiła, że jest ona odczuwalna nieco bardziej.
Drugą bolączką Catalyst, o której często się mówi, jest płynność rynku. Przez cztery lata wartość transakcji przekroczyła 4 mld zł. Niewiele, jeśli wziąć pod uwagę, że na rynku notowane są papiery warte ponad 50 mld zł.