Alior Bank gwałtownie wyprzedawany

Dramatycznie potoczyła się końcówka ubiegłego tygodnia dla akcjonariuszy banku. Piątkowa sesja rozpoczęła się spadkiem kursu o 20 proc., do 75 zł. Na wykresie powstała ogromna luka spadkowa, a w najgorszym momencie dnia za papiery płacono 72 zł. Przyczyn wyprzedaży na próżno szukać w układzie kresek. Głównym impulsem do sprzedaży akcji była informacja, że bank wprowadzi zmiany rozliczania przychodów z bancassurance zgodne z zaleceniami KNF, a zmiany te przełożą się na znaczny spadek wyniku finansowego. Gwałtowny spadek i powstała luka znacznie skomplikowały sytuację techniczną. Za jednym zamachem cena wybiła się z trwającej od czerwca konsolidacji, której dolna granica przebiega na poziomie 84 zł. Dodatkowo sygnał sprzedaży pojawił się na wskaźniku ruchu kierunkowego – linia – DI przebiła od dołu +DI, a ADX zaczął rosnąć. Piątkowemu spadkowi towarzyszyły duże obroty – po południu właściciela zmieniło ponad 1,7 mln papierów. Wykres Aliora przypomina teraz „spadający nóż". Spekulanci będą próbowali go łapać, ale taka strategia jest bardzo ryzykowna.

Bumech znów w kierunku dna bessy

Akcje przedstawiciela branży maszynowej tanieją od maja 2011 r. Na początku września bessa zatrzymała się na poziomie 5,41 zł i kurs ruszył w górę forsując linię trendu spadkowego. Próba przełamania nie powiodła się, ale Piotr Kaźmierkiewicz wytypował spółkę do październikowego, technicznego portfela „Parkietu", licząc na szansę ponowienia wybicia górą i ruchu do 8 zł. Niestety, jak na razie optymistyczny scenariusz nie sprawdza się. Cena akcji spada od początku miesiąca i w minionym tygodniu dotarła do poziomu 5,53 zł. Układ średnich kroczących sugeruje, że niedźwiedzie mają rynkową przewagę w każdej perspektywie czasowej (średnie z 15, 50 i 200 sesji spadają). Do tego dochodzi sygnał sprzedaży na wskaźniku ruchu kierunkowego – linia –DI przebiła od dołu +DI, a ADX zwrócił się ku górze. Najbliższy zasięg spadku to 5,41 zł. Piotr Kaźmierkiewicz sugerował, by stop loss umieścić dopiero na poziomie 5,25 zł, więc margines spadku jest jeszcze dość spory. Jeśli jednak kurs przebija 5,41 zł i zostanie to potwierdzone większymi obrotami, warto wziąć pod uwagę szybszą ucieczkę z rynku lub przynajmniej redukcję wielkości pozycji.

CI Games, czyli spadający nóż, który nie może się zatrzymać

Już drugi tydzień z rzędu gwałtownie spadał kurs akcji producenta gier komputerowych. W ciągu pięciu ostatnich sesji papiery potaniały o 17 proc. i CI Games był jedną z najsłabszych spółek na warszawskim parkiecie. Obecna przecena jest falą spadkową w obrębie trwającej od kwietnia 2011 r. łagodnej bessy. Jak na razie nie widać na wykresie żadnych pozytywnych sygnałów. Średnie z 15, 50 i 200 sesji skierowane są na południe, a wskaźnik ruchu kierunkowego pokazuje rosnącą przewagę niedźwiedzi – linia –DI oddala się w górę od +DI, a ADX wciąż rośnie. W piątek kurs akcji spadał nawet o 15 proc. do 8,9 zł, a notowania rozpoczęły się luką spadkową. Rynek zareagował w ten sposób na informację, że spółka planuje emisję akcji. Jak widać, zarówno układ kresek, jak i otoczenie spółki są w opłakanym stanie. Możliwość kupna akcji mogą rozpatrywać tylko fani spadających noży. Pozostali inwestorzy powinni wstrzymać się do czasu, aż wykres pokaże symptomy poprawy sytuacji i zacznie odrabiać ostatnie straty.

Idea TFI próbuje bronić wsparcia 1,62 zł

Od połowy września, od momentu wybicia dołem z konsolidacji między 2,95 zł i 2,63 zł, kurs akcji towarzystwa funduszy inwestycyjnych gwałtownie spada. W ostatnich tygodniach został naruszony poziom 1,62 zł, który stanowi ważne wsparcie wyznaczone przez majowy dołek. W ostatnią środę cena spadła w najgorszym momencie do 1,48 zł. Do końca tygodnia byki próbowały bronić 1,62 zł i udało się podnieść wycenę do 1,66 zł. Patrząc jednak na wykres z szerszej perspektywy czasowej, to niedźwiedzie wciąż są stroną dominującą. Najbliższy cel spadku to 1,31 zł, czyli historyczne minimum. Za realizacją niedźwiedziego scenariusza przemawiają wskaźniki analizy technicznej. Średnie kroczące z 15 i 50 sesji mocno zniżkują, a ta pierwsza przebiła od góry drugą. Średnia długoterminowa (200 sesji) przestała zwyżkować i jeśli zwróci się na południe, będzie to kolejny sygnał sprzedażowy. Do tego wszystkiego należy jeszcze dodać spadkową wymowę wskaźnika ruchu kierunkowego – linia –DI jest powyżej +DI, a ADX rośnie.