Bóg daje orzechy, ale ich nie rozgryza – powiedział Johann Wolfgang von Goethe. Takich „orzechów" w pracy menedżerów nie brakuje. Ci, którzy zarządzają spółkami giełdowymi, mają szczególnie trudne zadanie. Znajdują się pod presją rad nadzorczych, analityków oraz akcjonariuszy. Nic więc dziwnego, że od czasu do czasu decydują się na dłuższy urlop, podczas którego regenerują swoje siły. Zapytaliśmy przedstawicieli zarządów spółek notowanych na GPW, jak spędzają swoje wakacje. Niestety, wielu z nich na ten temat nie chciało się wypowiadać. Powód? Obawiali się, że może to być źle odebrane przez inwestorów. – Rynek lubi gdy pracujemy, a nie odpoczywamy – twierdzą.
Trzeba naładować akumulatory
Tymczasem eksperci podkreślają, że rezygnowanie z solidnego wypoczynku bardzo źle wpływa na efektywność wykonywanej pracy.
– Na pewno osoby przemęczone, pracujące dużo i w stresujących warunkach, powinny rozważyć dłuższy urlop, co najmniej dwu- lub trzytygodniowy. Dzięki temu będą w stanie zregenerować siły i nabrać energii na kolejne miesiące wytężonej pracy – mówi Krzysztof Inglot, pełnomocnik zarządu Work Service. Psychologowie podpowiadają także, że istotne jest nie tylko wykorzystanie jednego długiego urlopu w roku, ale systematyczne okresy odpoczynku przeplatane pracą. – Regularna regeneracja i relaks przekładają się na poprawę efektywności w pracy – podkreśla Inglot.
Ciekawie urlop spędza Bogusz Kruszyński, wiceprezes Redanu. – Wakacje częściowo są już za mną. Krótki urlop spędziłem z żoną i ze znajomymi, żeglując wokół wysp po Adriatyku. Najpierw zawsze planuję trasę i atrakcje, stawiając na aktywny wypoczynek, tak aby sprawy zawodowe ani na chwilę nie zaprzątały moich myśli – podkreśla. W planach ma jeszcze nieco dłuższy wyjazd na południe Włoch. – Tej części kraju nie miałem dotąd okazji poznać. To również będzie bardzo aktywny wyjazd połączony z wizytami w wielu miejscach, ale z pewnością nie zapomnimy o wypoczynku na plaży, przy lampce dobrego włoskiego wina – mówi.
Biegi, rower, snowboard...
Stereotyp menedżera, który całymi dniami siedzi za biurkiem z kubkiem kawy w ręce, odchodzi już do lamusa. Wielu naszych rozmówców prowadzi bardzo aktywny tryb życia.