– Ostatni rok jest dobrym czasem dla polskiego rynku kawiarnianego. Można mówić nie tylko o ożywieniu, ale wręcz o zauważalnej tendencji wzrostowej – mówi Andrzej Jackiewicz, dyrektor zarządzający Costa Coffee Polska, lidera wśród sieci kawiarnianych w naszym kraju, gdzie wydajemy w sumie już około 500 mln zł.
Są spore szanse, że na tej kwocie się nie skończy. Firma doradcza PwC spodziewa się, że cały rynek gastronomiczny, czyli restauracje, kawiarnie, kluby i bary, będzie rozwijał się w Polsce w tempie znacznie szybszym niż wzrost PKB. Wzrostu rynku spod znaku sieci kawiarni w tempie 6–7 proc. rocznie w najbliższych latach oczekuje Costa. – Wraz ze wzrostem zamożności coraz większą część swojego dochodu przeznaczamy na te usługi. Potwierdzają to porównania Polski do rynków bardziej rozwiniętych – wyjaśnia Grzegorz Łaptaś, dyrektor w dziale doradztwa PwC.
Wojny cenowej nie będzie
Na kawiarnianym rynku w Polsce zamierza się rozpędzić AmRest, który zarządza globalną marką Starbucks. Do końca 2015 r. sieć spod znaku zielonej syrenki ma liczyć 45 kawiarni. – Do 2020 r. chcemy otwierać po dziesięć kawiarni rocznie – powiedział „Parkietowi" Adam Mularuk, prezydent Starbucks w firmie AmRest, podczas otwarcia pierwszej w Warszawie, a drugiej w Polsce – po Wrocławiu – kawiarni Starbucks Reserve. Firma oferuje w nich małą czarną z systemu clover, czyli ciśnieniowo-próżniowego urządzenia do jej parzenia. Można kupić tam także kawy w dostępne w limitowanych edycjach.
AmRest nie wyklucza otwarcia kolejnych lokali Starbucks Reserve w Polsce. Nadal jednak motorem rozwoju sprzedaży będą klasyczne lokale.
Kamil Szlaga, analityk Domu Maklerskiego Trigon, zwraca uwagę, że AmRest przyspiesza z rozwojem biznesu kawiarnianego w Polsce po blisko dwóch latach spowolnienia. – Po osiągnięciu 30 otwarć pod marką Starbucks na koniec 2012 r. zarząd AmRestu uznał, że koncept ten, choć dochodowy, nie osiąga jednak oczekiwanych stóp zwrotu – mówi analityk. – Zdecydował się więc poczekać na poprawę koniunktury i wzrost konsumpcji w Polsce.