W ostatnich sześciu miesiącach polski rynek gastronomiczny urósł o 2,6 tys. restauracji, punktów ruchomych, firm kateringowych i barów – wynika z danych wywiadowni Dun&Bradstreet Poland. – Rynek restauracji wzbogacił się o nieco ponad 1,4 tys. punktów, a o blisko 120 punktów wzrósł rynek firm kateringowych – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik Dun&Bradstreet Poland. – Jednak najszybciej rosnącym sektorem polskiej gastronomii jest branża ruchomych placówek gastronomicznych, m.in. popularnych foodtrucków, która w ostatnim półroczu wzbogaciła się o blisko 600 firm, co oznacza wzrost w porównaniu z końcem 2023 roku o 11 proc. To tyle samo, ile wyniosła dynamika wzrostu w całym 2023 roku – dodaje.
- o tyle może wzrosnąć wartość rynku HoReCa w Polsce w 2024 r. Przez pół roku przybyło 2,6 tys. restauracji, punktów ruchomych, firm kateringowych i barów.
Rozwój sektora potwierdzają też inne dane. – Szacuje się, że wartość rynku HoReCa w Polsce w 2024 r. wzrośnie o 8,4 proc. względem poprzedniego roku. Ten w ostatnim czasie znajdował się pod silnym wpływem rosnących cen, co skłaniało Polaków do ograniczania wydatków. Jednymi z kluczowych obszarów, wokół których szukali oszczędności, było jedzenie poza domem czy zamawianie posiłków na dowóz – mówi Justyna Zagórska, analityk w PMR Market Experts. – Aktualnie odnotowaliśmy spadek deklaracji o ograniczaniu wydatków o 11 pkt proc. w porównaniu z 2023 rokiem. To korzystna informacja dla rynku HoReCa – dodaje.
Zdaniem PMR restauracje, stanowiące największą część rynku, będą stopniowo ustępować miejsca kateringowi indywidualnemu oraz gastronomii hotelowej w ciągu najbliższych lat. Popularne jest także zamawianie jedzenia na dowóz – z takiej formy korzysta 60 proc. badanych.
Blisko połowa Polaków, głównie kobiet, jako główny powód korzystania z takich usług wskazuje urozmaicenie codziennych posiłków przygotowywanych w domu. Mężczyźni z kolei chętnie zamawiają jedzenie w związku z wydarzeniami sportowymi.