Towarowa Giełda Energii należy do jednych z największych towarowych giełd w Europie, zwłaszcza pod względem handlu energią elektryczną i gazem ziemnym z fizyczną dostawą. Za kilka dni rozpocznie nowy etap rozwoju. Uruchomi rynek instrumentów finansowych (RIF).
– W środę 4 listopada TGE symbolicznie oderwie się od kabli energetycznych. Tego dnia inwestorzy będą mogli po raz pierwszy zawrzeć transakcje na rynku finansowym terminowym i handlować kontraktami futures opartymi na cenach energii elektrycznej – mówi Ireneusz Łazor, prezes TGE. Jego zdaniem już pierwsze tygodnie funkcjonowania tego rynku pokażą skalę zainteresowania. Zbudowanie odpowiedniej płynności zajmie jednak więcej czasu.
TGE w pierwszej kolejności liczy na aktywną działalność dotychczasowych uczestników, dla których instrumenty pochodne będą narzędziem do zabezpieczania się przed ryzykiem cenowym. Później nowe papiery mają szansę stać się atrakcyjnymi dla inwestorów finansowych. Ci zazwyczaj decydują się na rozpoczęcie handlu, gdy rynek uznają już za rozwinięty.
Futures na prąd
Handel futures na prąd będzie można prowadzić tylko za pośrednictwem członków RIF. Jako pierwsze taki status otrzymały DM BOŚ i DM Noble Securities. Do tego grona właśnie dołączyły kolejne podmioty: PGE DM, IRL Polska, Duon Marketing and Trading i PGNiG.
Do obrotu wejdą papiery, dla których instrumentem bazowym będzie indeks TGe24. Jest on określany jako średnia arytmetyczna cen transakcji giełdowych na prąd zawartych podczas pierwszego fixingu w poszczególnych godzinach całej doby, czyli cen określonych dla 24 produktów godzinowych notowanych na rynku dnia następnego. Na TGE będą notowane po cztery serie kontraktów miesięcznych i kwartalnych oraz dwie serie rocznych. Minimalną jednostką transakcyjną będzie 1MWh. Tym samym nominał kontraktu miesięcznego będzie się mieścił w przedziale 672–745 MWh, kwartalnego od 2159 do 2209 MWh, a rocznego od 8760 do 8784 MWh. TGE zapowiedziała, że w przyszłym roku uruchomi futures na gaz.