GPW: kapitalizacje i przychody spółek rodzinnych

W ostatnich latach kapitalizacje i przychody spółek rodzinnych rosły zdecydowanie szybciej niż spółek nierodzinnych. W latach 2012–2016 firmy rodzinne pozyskały z emisji akcji 950 mln zł.

Aktualizacja: 15.02.2018 08:35 Publikacja: 15.02.2018 08:20

Firmy rodzinne stanowią fundament polskiej gospodarki. Ich udział w ogólnej liczbie przedsiębiorstw nie odbiega od innych państw europejskich. Stanowią 75 proc. wszystkich podmiotów w Polsce. Również na warszawskim parkiecie notowanych jest wiele firm rodzinnych. W raporcie Grant Thornton pt. „Rodzinny biznes na giełdzie" autorzy wyliczyli, że na koniec 2016 r. na głównym parkiecie warszawskiej giełdy oraz na rynku NewConnect notowanych było łącznie 176 spółek rodzinnych, co stanowiło blisko 20 proc. wszystkich wówczas notowanych firm.

Definicja rodzinności

Pisząc o spółkach rodzinnych, na początku trzeba zdefiniować to pojęcie. Nie ma jednak jednoznacznej i ogólnie przyjętej definicji. W Europie za próbę ujednolicenia terminu można uznać utworzoną przez Komisję Europejską definicję, która do najważniejszych cech przedsiębiorstwa rodzinnego zalicza kontrolę rodziny nad przedsiębiorstwem, rozumianą jako podejmowanie kluczowych decyzji oraz jej udział w kapitale zakładowym podmiotu.

W swoim raporcie Grant Thornton opracował własną definicję firmy rodzinnej, zgodnie z którą jest to spółka posiadająca siedzibę na terenie Polski i notowana na warszawskiej giełdzie, spełniająca jedno z następujących kryteriów: spółka, w której minimum dwóch członków rodziny lub kilku rodzin posiada więcej niż 50 proc. głosów na walnym zgromadzeniu i jednocześnie członkowie tych samych rodzin zajmują łącznie przynajmniej dwa miejsca w organach zarządzających lub nadzorujących spółki, oraz spółka, w której tylko jeden członek rodziny posiada więcej niż 50 proc. głosów na walnym zgromadzeniu i jednocześnie członek tej samej rodziny (lub ta sama osoba) zajmuje miejsce w zarządzie lub radzie nadzorczej spółki. Trzecie kryterium brzmi: spółka, w której minimum dwóch członków rodziny lub kilku rodzin posiada mniej niż 50 proc. głosów na walnym zgromadzeniu spółki i jednocześnie członkowie tych samych rodzin zajmują łącznie przynajmniej dwa miejsca w organach zarządzających lub nadzorujących spółki.

Za spółkę rodzinną uznawana była też firma, w której tylko jeden członek rodziny posiada mniej niż 50 proc. głosów na walnym zgromadzeniu spółki i jednocześnie członek tej samej rodziny (lub ta sama osoba) zajmuje miejsce w zarządzie lub radzie nadzorczej. Biorąc pod uwagę ostatnie dwa kryteria, można dojść do wniosku, że za spółkę rodzinną są uważane również firmy, w których jeden akcjonariusz (rodzina) posiada jedynie kilka procent akcji, bowiem dolna granica nie została zdefiniowana. Autorzy raportu podkreślają, że spółki były uznawane za rodzinne wówczas, gdy rodzina posiadała znaczące udziały w akcjonariacie, na poziomie co najmniej 30–40 proc.

Rosnące kapitalizacje spółek rodzinnych

Właściciele spółek rodzinnych w ostatnich latach dość chętnie pozyskiwali kapitał z giełdy. W latach 2012–2016 na głównym parkiecie oraz na rynku NewConnect zadebiutowało łącznie 307 spółek, z czego 77 (około 25 proc.) to podmioty zaliczane do grona spółek rodzinnych. W IPO oraz poprzez kolejne emisje firmy te pozyskały w tym okresie 950 mln zł. W latach 2012–2016 39 przedsiębiorstw podjęło decyzję o przejściu z alternatywnego systemu obrotu na rynek regulowany, 11 z nich to spółki rodzinne. Firmy rodzinne pozyskują kapitał również poprzez emisję obligacji. W analizowanym okresie 22 spółki notowane na giełdzie pozyskały blisko 2 mld zł poprzez emisję obligacji i wprowadzenie ich na rynek Catalyst.

Według obliczeń Grant Thornton w 2016 r. spółki rodzinne notowane na głównym parkiecie warszawskiej giełdy łącznie zanotowały 52,2 mld zł przychodów, co oznacza wzrost w stosunku do 2012 roku o 51,6 proc. W tym samym czasie spółki nierodzinne wygenerowały ok. 465 mld zł, o blisko 7 proc. mniej niż w 2012 r. W 2016 r. największe przychody miały Cyfrowy Polsat, AB, Neuca, Farmacol (spółka nie jest już notowana na GPW) oraz Impel.

W ostatnich latach dynamicznie rosła też kapitalizacja spółek rodzinnych. Na koniec 2016 r. wynosiła 33,5 mld zł. W latach 2012–2016 rosła rocznie średnio o prawie 26 proc. W przypadku spółek nierodzinnych kapitalizacja wynosiła 327 mld zł. W analizowanym okresie rocznie zwiększała się średnio o 5,7 proc. Największymi pod względem kapitalizacji firmami były Cyfrowy Polsat, Neuca, Comarch, Farmacol, Atal.

Autorzy stworzyli też subindeks WIG-rodzinne, w którym znalazło się dziesięć spółek (Berling, Cognor, Comarch, Enel-Med, Energoinstal, Farmacol, Impel, ZUE, ZPUE oraz ZUK Stąporków). W tym indeksie znalazły się firmy, w których minimum dwóch członków rodziny lub kilku rodzin posiada więcej niż 50 proc. głosów na walnym i jednocześnie członkowie tych samych rodzin zajmują łącznie przynajmniej dwa miejsca w organach zarządzających lub nadzorujących spółki. Warto zauważyć, że działają one w różnych branżach. Największy udział w portfelu (po 20 proc.) miały Comarch, Farmacol oraz ZPUE. WIG-rodzinne w analizowanym okresie charakteryzował się większą stabilnością. Spadki i wzrosty były mniej gwałtowne niż w przypadku WIG20. W latach 2012–2016 indeks blue chips stracił ponad 10 proc., podczas gdy, według wyliczeń Grant Thornton, indeks WIG-rodzinne zyskał 31,7 proc.

W analizowanym okresie wskaźnik ogólnego zadłużenia (zobowiązania ogółem podzielone przez aktywa ogółem) spółek rodzinnych i nierodzinnych był na podobnym poziomie i wynosił 50 proc. Z kolei wskaźnik C/Z dla spółek rodzinnych notowanych na głównym rynku GPW podlegał podobnym tendencjom jak wartość analizowanego parametru dla całego sektora.

Spółek rodzinnych powinno przybywać

Jak przekonują autorzy raportu, popularność GPW wśród polskich firm rodzinnych będzie w najbliższych latach rosła, ponieważ czeka je zmiana pokoleniowa – właściciele zbliżają się do wieku emerytalnego i będą szukać następców. Giełda oferuje im możliwość uporządkowania kwestii związanych z sukcesją i może być jednym z najdogodniejszych, bo elastycznych, sposobów zmian właścicielskich.

– Wprowadzając akcje spółki na giełdę, właściciel i jego następcy nie muszą oddawać kontroli nad firmą. W każdym momencie mogą jednak akcje upłynnić w jednej dużej transakcji lub rozłożyć proces wychodzenia z biznesu na lata. Zdecydowaną zaletą posiadania statusu spółki publicznej – zwłaszcza w kontekście sukcesji lub chęci oceny efektów pracy menedżerów, którym założyciel firmy może przekazać zarządzanie – jest także rynkowa wycena. Uzyskanie jej może zapobiec potencjalnym konfliktom w rodzinie w procesie sukcesji – podkreśla Marek Dietl, prezes GPW.

[email protected]

Największą pod względem kapitalizacji spółką spełniającą kryteria firmy rodzinnej jest Cyfrowy Polsat. Kapitalizacja telekomunikacyjnej grupy wynosi blisko 15 mld zł. Zygmunt Solorz poprzez spółki zależne kontroluje ponad 57 proc. akcji Cyfrowego Polsatu. Od grudnia 2015 r. na fotelu prezesa firmy zasiada Tobias Solorz.

Drugą największą spółką rodzinną pod względem kapitalizacji notowaną na warszawskim parkiecie jest Atal. Kapitalizacja dewelopera wynosi 1,6 mld zł. Ponad 83 proc. akcji poprzez spółkę zależną posiada Zbigniew Juroszek, założyciel i prezes firmy. W zarządzie zasiada też jego syn Mateusz Juroszek.

Kryteria spółki rodzinnej spełnia również Celon Pharma. Kapitalizacja farmaceutycznej firmy sięga 1,4 mld zł. Blisko 67 proc. akcji poprzez spółkę zależną kontroluje prezes i założyciel Maciej Wieczorek. Walory te dają 75 proc. głosów na walnym. W radzie nadzorczej zasiadają też członkowie rodziny prezesa Wieczorka.

Do największych spółek rodzinnych notowanych na głównym warszawskim parkiecie zalicza się też Comarch. Kapitalizacja informatycznej firmy sięga blisko 1,4 mld zł. Prezes i założyciel Janusz Filipiak razem z żoną kontroluje ponad 40 proc. akcji Comarchu, dających blisko 68 proc. głosów na walnym.

Spółką rodzinną jest też Neuca. Kapitalizacja lidera na polskim rynku dystrybucji leków wynosi niespełna 1,2 mld zł. Kazimierz i Wiesława Herba razem posiadają prawie 44 proc. akcji. Obydwoje zasiadają w radzie nadzorczej. Trzecim największym akcjonariuszem jest Tadeusz Wesołowski, który pośrednio kontroluje 10 proc. akcji.

Jan Kolański – prezes spółki Colian zajmującej się produkcją i sprzedażą słodyczy – razem z rodziną kontroluje pośrednio blisko 37 proc. akcji. Kapitalizacja firmy wynosi 670 mln zł. Spółka zgrupowana jest w subindeksie WIG-spożywczy, gdzie posiada jedynie 3,2-proc. udział w portfelu. Największy udział ma tam Kernel.

Spółki rodzinne są lepiej wyceniane przez rynek

Według obliczeń Grant Thornton w 2016 r. spółki rodzinne notowane na głównym rynku zanotowały 52,2 mld zł przychodów, co oznacza wzrost w stosunku do 2012 r. o 51,6 proc. W tym samym czasie spółki nierodzinne wygenerowały spadek przychodów o 6,9 proc., do ok. 465 mld zł. Inaczej sytuacja przedstawia się na rynku NewConnect. Tutaj przychody spółek rodzinnych wzrosły w latach 2012–2016 o 46,4 proc. Tymczasem w przypadku spółek nierodzinnych było to 129,4 proc. Łączna wartość kapitalizacji spółek rodzinnych z GPW na koniec 2016 r. wyniosła 33,5 mld zł. Kapitalizacja tych firm rosła w latach 2012–2016 średniorocznie o blisko 26 proc. W przypadku spółek nierodzinnych łączna wartość na koniec 2016 r. wyniosła 327 mld zł. Tu średnioroczny wzrost wynosił prawie 6 proc. W latach 2012–2016 na małej giełdzie zadebiutowało 31 spółek rodzinnych, co przełożyło się na wzrost wartości kapitalizacji grupy. Na koniec 2016 r. rodzinne firmy z NC były warte 1,6 mld zł, co w porównaniu z 794 mln zł, odnotowanymi na koniec 2012 r., oznacza średni roczny wzrost kapitalizacji o blisko 19 proc. Tendencja wzrostowa również widoczna była wśród spółek nierodzinnych. Łączna wartość ich kapitalizacji wzrosła w analizowanym okresie o ponad 5,4 mld zł, a średni roczny wzrost kapitalizacji sięgnął 34,5 proc.

Parkiet PLUS
100 lat nie kończy historii złotego, ale zbliża się czas euro
Parkiet PLUS
Wynikowi prymusi sezonu raportów
Parkiet PLUS
Dobrze, że S&P 500 (trochę) się skorygował po euforycznym I kwartale
Parkiet PLUS
Szukajmy spółek, ale też i inwestorów
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Parkiet PLUS
Złoty – waluta, która przetrwała największe kataklizmy
Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?