Według kwietniowych danych NBP podaż pieniądza M3 wzrosła w ubiegłym miesiącu o 7,4 proc. r./r., to wynik zdecydowanie lepszy od oczekiwań plasujących się w okolicy 6,8 proc. r./r. Tym samym, tak jak w marcu zaskoczeniem był sporo niższy odczyt, tak kolejny miesiąc zaskoczył w drugą stronę. W marcu struktura zmian agregatu była ciekawsza, gdyż pojawiły się efekty jednorazowe.
Co interesujące, w tym roku utrzymuje się od dość długiego czasu niewidziana przewaga dynamiki depozytów bieżących nad terminowymi. Te pierwsze wzrosły w ciągu czterech miesięcy o niemal 42,3 mld zł, te drugie – zaledwie o 4,4 mld zł, notując przy tym spadek w marcu. Natomiast w samym kwietniu depozyty bieżące wzrosły o prawie 218,3 mld zł! Jak zauważyli analitycy mBanku, nie licząc okresów zwrotów podatkowych oraz końcówek roku z uwagi na wypłacane premie jest całkiem spory przyrost. – Wiążemy to z wypłatą podwyżek dla sfery publicznej – stwierdzili. To też według nich potencjalny pozytywny czynnik dla konsumpcji, gdyż skłonność do oszczędzania na depozytach bankowych wyraźnie spadła. – Dlaczego nie ujrzeliśmy tego jeszcze w sprzedaży detalicznej? Być może odpowiedzią będą bardzo mocne usługi. Z odpowiedzią na to pytanie trzeba poczekać do pierwszych dni czerwca, kiedy GUS poda szczegółowe dane na temat wzrostu PKB w pierwszym kwartale – napisali specjaliści.
Czytaj więcej
Przestępcy wykorzystują wizerunek znanych instytucji, aby zwiększać wiarygodność kampanii phishin...
Lokaty dały realny zysk
Generalnie, na co zwraca uwagę Paweł Majtkowski, analityk rynkowy eToro, w ostatnich latach rynek nie rozpieszcza posiadaczy bankowych depozytów. Dopiero na początku tego roku posiadacze rocznych depozytów bankowych zaczęli realnie zarabiać. Jednak poziom realnego zysku jest powiązany z poziomem inflacji. – W marcu, kiedy inflacja była najniższa, faktyczny zysk z lokat zakończonych w tym miesiącu osiągnął rekordowe 3,67 proc. Potem jednak zaczął spadać za sprawą wzrostu inflacji. W kolejnych miesiącach możemy spodziewać się dalszego spadku realnego poziomu zysku z lokat. Jeśli inflacja na koniec roku wzrośnie powyżej 5,5 proc., lokaty znowu mogą zacząć przynosić straty. Tym bardziej że nasze wyliczenia nie uwzględniają konieczności zapłaty 19 proc. podatku od zysków kapitałowych – podkreśla analityk.