Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie czynniki wpływają na obecny poziom inflacji bazowej?
- Jakie są prognozy dotyczące dalszych zmian inflacji bazowej?
- Co powoduje proinflacyjne tendencje w sektorze usług?
- Jakie ryzyka mogą wpływać na przyszły poziom inflacji bazowej?
Odczyt jest też zgodny ze średnią prognoz ekonomistów dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”. Przypomnijmy, że inflacja bazowa to miara inflacji, która pomija ceny żywności (w tym napojów bezalkoholowych) oraz nośników energii, czyli paliw, prądu, gazu, centralnego ogrzewania, ciepłej wody i opału. Te grupy produktów i usług stanowią łącznie około 42 proc. koszyka inflacyjnego GUS. Uważa się, że są one szczególnie podatne na szoki podażowe, dlatego polityka pieniężna prowadzona przez NBP ma na nie jedynie ograniczony wpływ.
Inflacja bazowa powoli spada
Inflacja bazowa jest w tym roku w stopniowym trendzie spadkowym – spadła z 4 proc. r/r w grudniu 2024 r. do 3,6–3,7 proc. w pierwszym kwartale i 3,3–3,4 proc. w okresie kwiecień–lipiec. Częściowo pomogła zmiana struktury koszyka inflacyjnego z początku roku, która odjęła 0,3–0,4 pkt proc., jednak częściowo to też efekt stopniowo normalizujących się procesów cenowych.
Czytaj więcej
Po sierpniu deficyt w kasie państwa wynosił 172 mld zł. Wpływy z podatków wciąż kuleją – wynika i...
Nadal jednak jest to proces siermiężny, powolny. Duża w tym roku zasługa inflacji cen usług, która nie chce wyraźnie spadać. W sierpniu wyniosła 6 proc. r/r, na poziomie 6–7 proc. utrzymuje się już od roku. – Głównym czynnikiem proinflacyjnym w usługach jest słabnąca, choć nadal relatywnie silna presja płacowa. Prognozujemy, że nominalna dynamika wynagrodzeń w gospodarce narodowej zmniejszy się w III kw. do 7,5 proc. r/r wobec 8,8 proc. w II kw. i 10,0 proc. w I kw. Tym samym, mimo postępującego spadku, pozostanie ona na stosunkowo wysokim na tle historycznym poziomie – zauważa Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole Bank Polska. W ostatnich latach przed pandemią płace w gospodarce rosły w tempie około 6–7 proc. r/r. Można się spodziewać, że w kolejnych kwartałach dynamika płac będzie jednak nieco hamować, m.in. ze względu na tylko trzyprocentowe podwyżki płacy minimalnej i wynagrodzeń w budżetówce.