Co dalej z ustawą o kryptoaktywach? Ministerstwo za kontrolą KNF-u, branża nieufna

Nie ma porozumienia co do kształtu, jaki przybrać ma ustawa porządkująca rynek kryptoaktywów. Branża nie chce, żeby kontrolowała ją Komisja Nadzoru Finansowego, a Ministerstwo Finansów nie widzi lepszego rozwiązania. Obie strony dyskutują w toku prac zespołu parlamentarnego.

Publikacja: 16.09.2025 14:43

Siedziba KNF, Warszawa

Siedziba KNF, Warszawa

Foto: Fotorzepa/ Urszula Lesman

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są główne punkty sporne w kwestii nadzoru nad rynkiem kryptoaktywów?
  • Dlaczego Ministerstwo Finansów popiera kontrolę Komisji Nadzoru Finansowego nad rynkiem kryptoaktywów?
  • Jaki jest punkt widzenia branży kryptoaktywów na potencjalne skutki wprowadzenia nowej ustawy?
  • Jakie są aktualne dane dotyczące inwestycji Polaków w kryptoaktywa?
  • Jakie kontrowersje budzi planowana opłata dla firm działających na rynku kryptoaktywów?

Ministerstwo Finansów jest przekonane, że KNF będzie nadzorcą najlepszym, bo i na rynku finansowym najlepiej zorientowanym. Jak przekonywał podczas niedawnego posiedzenia parlamentarnego zespołu podsekretarz stanu Jurand Drop, scedowanie obowiązków na „jakąś” nową instytucję, specjalnie w tym celu powołaną, oznaczałoby stratę czasu na tzw. rozruch.

Projekt ustawy o kryptoaktywach w Sejmie – ale branża wciąż przeciwna niektórym pomysłom 

A czasu już nie ma, bo do przyjęcia ustawy o kryptoaktywach zobowiązuje nas obowiązujące już de facto unijne rozporządzenie MiCA. Podczas spotkania wyraźnie wybrzmiało, że Polska jest jednym z zaledwie trzech państw, które tych regulacji na rodzimy grunt jeszcze nie przełożyły. Prace nad ustawą w Sejmie trwają, ale oś sporu między rządem a branżą pozostaje ta sama.

Jurand Drop odpierał jednak zarzuty, jakoby projekt był zbyt obszerny i zawiły. Przekonywał, że szczegółowe rozpisanie kwestii potencjalnie niejasnych, a nie jedynie odsyłanie zainteresowanych do źródła, czyli rozporządzenia UE, uchroni nas w przyszłości przed jakąkolwiek obawą o samowolę nadzorcy. 

Rozporządzenie MiCA ma ucywilizować rynek kryptoaktywów, a jego klientom zapewnić ochronę. Wszystko wskazuje jednak, że trudno będzie wypracować rozwiązanie satysfakcjonujące wszystkie strony.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Kryptowaluty złapały zadyszkę. Czy będzie ona jedynie chwilowa?

Prezes platformy kryptowalutowej: KNF zwalczał nasz rynek, a teraz ma go nadzorować 

– Jako środowisko sprzeciwiamy się, żeby KNF był nadzorcą nie dlatego, że nie chcemy nadzoru. To jedyny urząd, który przez ostatnich kilka, jeśli nie kilkanaście, lat aktywnie zwalczał rynek kryptowalut – komentował Sławek Zawadzki, prezes platformy kryptowalutowej Kanga.

Jego zdaniem wprowadzenie przepisów w takim kształcie, jaki forsuje obecnie MF, może doprowadzić do upadku mniejszych firm. – Największym dramatem będzie, jeśli spotkamy się tutaj za dwa lub trzy lata i w Polsce licencje będą miały wielkie, międzynarodowe przedsiębiorstwa kryptowalutowe, banki, a wszyscy ci, którzy budowali ten rynek od wielu lat, będą kamieniami rzuconymi na szaniec – podkreślał.

Ilu Polaków inwestuje w kryptowaluty? Ok. 18 proc. Polaków, ale nie tylko młodych 

Uczestnicy dyskusji zgodzili się jednak, że zmiany wymuszają nie tylko unijne przepisy, ale przede wszystkim rzeczywistość, za którą instytucje muszą nadążyć. Według danych przedstawionych podczas posiedzenia, w kryptoaktywa inwestowało lub inwestuje ok. 3-4 mln osób w Polsce. Kwoty wszystkich transakcji idą już w dziesiątki miliardów, mimo że mediana tej pojedynczej wynosi ok. tysiąc zł. Ok. 18 proc. Polaków lokuje środki w kryptoaktywa.

Piotr Brewiński, prezes fundacji Fintech Poland przekonywał, że rynek jest co prawda relatywnie młody, ale każdy z tych dziś już dojrzałych przechodził właśnie taką fazę wzrostu. Zgromadzonym wyjaśniał też, że należy odczarować mit o „młodych” inwestujących w kryptoaktywa, bo prawie 3/4 z nich to osoby między 26. a 45. rokiem życia. Jeszcze większa część ma wykształcenie wyższe, a połowa – doświadczenie w tym zakresie dłuższe niż roczne. Dla ponad 40 proc. jest to cel długoterminowy, a nie spekulacyjny. Ekspert podkreślał jednak, że najlepiej nawet przygotowana ustawa nie wyeliminuje całkowicie przypadków scamów.

Czytaj więcej

Polacy oczekują wsparcia rządu dla sektora kryptowalut
Reklama
Reklama

Adwokat o opłacie dla firm: zabójstwo konkurencyjne 

Z kolei mec. Maciej Wieczorkowski – podobnie jak inni uczestnicy – zwracał uwagę na kwestię opłaty, która ma być nałożona na przedsiębiorców. Jego zdaniem 0,4 proc. średnich rocznych przychodów z ostatnich trzech lat to kwota, która część z nich może sparaliżować. – To praktycznie zabójstwo konkurencyjne. Polski rynek tego nie udźwignie i w żaden sposób nie będzie konkurencyjny z firmami z zagranicy – komentował.

Adwokat poparł zaś opinię przedstawicieli Naczelnej Rady Adwokackiej, aby ustanowić górny limit tej opłaty lub ewentualnie określać ją od marży czy zysku. – Opłata górna, bez limitu, zabije konkurencyjność przedsiębiorstw kryptowalutowych – konkludował.

Kryptowaluty
Kraken wprowadza tokenizowane akcje w Unii Europejskiej
Kryptowaluty
Kryptowaluty złapały zadyszkę. Czy będzie ona jedynie chwilowa?
Kryptowaluty
Polacy oczekują wsparcia rządu dla sektora kryptowalut
Kryptowaluty
Stablecoiny coraz bardziej popularne. „Stabilną kryptowalutę” wyemituje stan Wyoming
Kryptowaluty
Czy bitcoin ma wciąż szansę na rekordy?
Kryptowaluty
Jak duża część polskich inwestorów lokuje pieniądze na rynku wirtualnych walut?
Reklama
Reklama