Dolar traci na wartości przed tym wydarzeniem, natomiast Wall Street sięga nowych historycznych szczytów. Wydaje się, że sielanka w dalszym ciągu trwa. Tymczasem w Polsce inflacja wypada nieco wyżej niż wstępny odczyt, a coraz większym problemem może wydawać się rosnący deficyt, o czym mówi jeden z członków Rady Polityki Pieniężnej. Pomimo tego, złoty pozostaje bardzo silny na rynku, nie tylko względem dolara, ale również euro.
Dzisiaj poznamy ostatnie ważne odczyty z amerykańskiej gospodarki przed jutrzejszą decyzją Fed. Oczywiście nie będą one miały znaczenia dla decyzji, ale mogą mieć wpływ na postrzeganie gospodarki w kolejnych miesiącach tego roku. Sprzedaż detaliczna z USA za sierpień zostanie opublikowana o 14:30 i ma pokazać niewielki wzrost na poziomie 0,2% m/m, przy poprzednim na poziomie 0,5% m/m. Z kolei o 15:15 poznamy dane dotyczące produkcji przemysłowej, która ma kontynuować spadek na poziomie 0,1% m/m.
Fed widzi obecnie spowolnienie na rynku pracy, które pozostaje ważnym czynnikiem niepewności. Z kolei inflacja pozostaje wysoka, ale jednocześnie większość członków Fed nie uznaje ryzyka związanego z cłami jako stałe zagrożenie dla inflacji. Niemniej projekcje makroekonomiczne mogą być kluczowe w kontekście postrzegania kolejnych decyzji. Jeśli Fed nie powie jasno, że kolejne dostosowania stóp procentowych powinny mieć miejsce, rynek może nieco zredukować swój ostatni optymizm. Z drugiej strony nie można wykluczyć tego, że Fed zdecyduje się na większe dostosowanie polityki monetarnej poprzez cięcie na poziomie 50 punktów bazowych, dokładnie tak, jak miało to miejsce w zeszłym roku. Dolar słabnie przed samą decyzją Fed i para EURUSD jest już bliska poziomowi 1,1800, pierwszy raz od początku lipca.
W kontekście Polski warto wspomnieć o wczorajszym odczycie inflacyjnym, który okazał się być jednak nieco wyższy niż wstępny. Inflacja ostatecznie za sierpień wyniosła 2,9% r/r, a w ujęciu miesięcznym nie uległa zmianie. Wstępnie mieliśmy 2,8% r/r oraz miesięczny spadek na poziomie 0,1%. Nie wydaje się jednak, żeby ta sytuacja miała znaczący wpływ na postrzeganie dalszych perspektyw dla stóp procentowych. Wydaje się, że coraz większym problemem jest napięty budżet, o czym mówił w pewnym stopniu Ludwik Kotecki, członek RPP w wywiadzie dla money.pl. Zdaniem Koteckiego w Polsce istnieje potrzeba wprowadzenia podatku wojennego i zawieszenia części świadczeń socjalnych, gdyż nawet przy relatywnie wysokim wzroście gospodarczym na poziomie ok. 3,5%, deficyt budżetowy rzędu niemal 7% nie jest do utrzymania w dłuższym terminie. Kotecki podkreśla, że Polska ma jeden z największych udziałów wydatków socjalnych do PKB, na poziomie ok. 18%, co przy niskich podatkach, w szczególności tych dotyczących majątku, może prowadzić do dużych wyzwań przy utrzymaniu wysokich wydatków na zbrojenia. Dzisiaj o godzinie 14:00 poznamy również odczyt inflacji bazowej z Polski. Oczekuje się, że spadnie ona do 3,1% r/r z poziomu 3,3% r/r.
Przed godziną 10:00 za dolara płaciliśmy 3,6077 zł, za euro 4,2537 zł, za franka 4,5534 zł, za funta 4,9181 zł.