Inwestorzy na rynku stopy procentowej czekają w tym tygodniu na decyzje banków centralnych. Z globalnego punktu widzenia kluczowa będzie komunikacja Rezerwy Federalnej po środowym posiedzeniu. Rynek wycenia zmianę parametrów polityki pieniężnej za oceanem na niespełna 2 proc. Ostatnie dane z amerykańskiej gospodarki oraz polityka gospodarcza prezydenta Trumpa rodzą pytanie o przyszłą koniunkturę za oceanem oraz skłonność Fedu do luzowania monetarnego. Z jednej strony rosną bowiem oczekiwania inflacyjne w związku z rosnącymi cłami. Na efekty prowadzonej polityki handlowej trzeba jednak jeszcze poczekać. Jak na razie dane o inflacji w USA zaskakują pozytywnie. Odczyt CPI za marzec wyniósł 2,4 proc., a PCE 2,3 proc. Z drugiej strony amerykańska gospodarka hamuje, słabnie konsumpcja prywatna i publiczna, choć rynek pracy pozostaje w niezłej kondycji. Rynek wycenia, że do obniżki stóp procentowych dojdzie w lipcu, a do końca 2025 roku koszt pieniądza za oceanem spadnie o co najmniej 80 pkt baz. W ciągu tygodnia amerykańska krzywa dochodowości przesunęła się w górę, a najmocniej urosły rentowności papierów dwu- i trzyletnich. Dziesięcioletnie są notowane blisko 4,3 proc.

Na krajowym rynku najważniejszym wydarzeniem będzie z kolei decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Po wstępnym odczycie inflacji za kwiecień, który wyniósł 4,2 proc., rynek jest przekonany, że dojdzie do cięcia o 50 pkt baz. Inwestorzy już wycenili ten ruch w cenach papierów skarbowych. Wciąż nie wiadomo jednak, jaka będzie skala obniżek stóp procentowych w tym roku. Większość członków RPP mówiła o redukcji w skali 100–125 pkt baz. Rynek jednak wycenia bardziej agresywne dostosowanie sięgające nawet 200 pkt baz. Od ostatniej konferencji prezesa Glapińskiego krzywa dochodowości przesunęła się wyraźnie w dół. Rentowności papierów o terminie zapadalności między dwa a pięć lat spadły o ponad 60 pkt baz. Z kolei długi koniec przesunął się w dół o około 40 pkt baz.

Czy rynek nie jest więc zbyt optymistycznie nastawiony? Ekonomiści ankietowani przez Bloomberga szacują, że do kolejnego cięcia o 50 pkt baz. mogłoby dojść dopiero w lipcu. Kontrakty FRA sugerują z kolei, że do końca tego półrocza główna stopa procentowa spadnie co najmniej do 4,8 proc. Kluczowa dla wyceny papierów skarbowych będzie więc komunikacja dotycząca dalszych kroków RPP. Obniżenie się ścieżki inflacji poniżej tej z marcowej projekcji może być jednak niewystarczającym argumentem dla RPP do dalszego luzowania. Ewentualne rozczarowanie inwestorów komunikatem Rady może przynieść korektę cen obligacji skarbowych.