Rajd św. Mikołaja liczony jako pięć ostatnich sesji mijającego roku oraz dwie sesje nowego roku zakończył się w przypadku WIG20 saldem minus 2,2 proc. Powyższa statystyka była historycznie wymagająca dla indeksu blue chips, ponieważ od 1999 r. cztery na pięć przypadków z ujemną stopą zwrotu dla rajdu św. Mikołaja kończyły się roczną ujemną stopą zwrotu (2001 r. -33 proc., 2011 r. -20 proc., 2015 r. -22 proc. i 2019 r. -3 proc.), choć wyjątkiem był 2016 r. ze stopą zwrotu na +5 proc.

Czy historyczne analogie będą zasadne w całym 2024 r.? W strategii fundamentalnej na 2024 r. zakładamy udany rok, z +10-15 proc. na WIG i dwukrotnie lepszymi stopami zwrotu dla mWIG40 i sWIG80, przy czym zakładamy pierwsze półrocze blisko 0 proc. i duże lepsze drugie półrocze 2024 r.

Póki co, różnice zdań pomiędzy polityką fiskalną a polityką monetarną czy też zmiana funkcji reakcji RPP powoduje, że stopy będą w Polsce wolniej obniżane, niż zakładano pod koniec 2023 r., co implikowałoby wolniejszy napływ środków na GPW lub też napływ środków bardziej rozłożony w czasie. Warto dodać, że co do zasady wyższe stopy procentowe sprzyjają wynikom banków, a ponoć bez banków nie ma hossy, z drugiej strony wyższe stopy procentowe będą wywierały presję na wyniki części spółek czy konsumentów. Piątkowa negatywna reakcja na wyniki Biedronki, w tym głównie na słabą sprzedaż porównywalną, rykoszetem uderza w Dino Polska oraz chłodzi sentyment do spółek nastawionych na konsumenta.

Powyższe rozważania dotyczą kwestii lokalnych, przechodząc do rynku bazowego, czyli USA, warto dodać, że czwartkowy odczyt inflacji konsumenckiej był powyżej oczekiwań zarówno w ujęciu r./r. jak i m./m., co aktualnie zmniejsza prawdopodobieństwo rozpoczęcia cyklu obniżek przez Fed w marcu br., czy zmniejsza dotychczasową pewność dotyczącą sześciu obniżek o 25 pb. w 2024 r. Zmiana postrzegania polityki monetarnej Fedu miałaby istotne implikacje dla sentymentu do spółek wzrostowych, zachowania obligacji, w tym krzywej rentowności, jak i walut, co przekładałoby się na silniejszego USD i słabsze EUR i waluty rynków wschodzących, w tym i PLN. Czy styczeń lub też początek roku będzie stał pod znakiem schłodzenia po euforii z 2023 r. czy bardziej 4Q 2023 r., przekonamy się w najbliższych tygodniach.

Przekornie napiszę, że lekkie schłodzenie byłoby korzystne, mając na uwadze krótkoterminowe wykupienie rynku. Rozpoczynający się w USA sezon publikacji wyników za 4Q ’23 jest kolejną odsłoną, jak spółki radzą sobie w aktualnym otoczeniu oraz jak oceniają perspektywy. Sobotnie wybory prezydenckie na Tajwanie będą przypominały o tegorocznych wyborach prezydenckich w Rosji, ale i USA – zazwyczaj czwarty rok w cyklu prezydenckim jest płaski w USA.