"Złoty pozostaje w okresie szerokiej konsolidacji, z większą presją na jego osłabianie. Szczególny brak siły widoczny jest na parze euro/złoty, gdzie inwestorom coraz większy kłopot sprawia zejście poniżej poziomu 4,5000" - ocenił konsultant ECM Łukasz Leszczyński.
Według niego, ma kondycji polskiej waluty ciąży nadal niedawna nieudana aukcja bonów skarbowych na Łotwie. Przyczyniła się ona do podwyżek stawek CDS (Credit Default Swap) we wszystkich krajach regionu, w tym w Polsce (187 punktów).
"Pogorszenie nastrojów widoczne jest również poprzez pryzmat rosnących rentowności krajowego długu na całej krzywej dochodowości" - dodał Leszczyński. Podkreślił, że choć na giełdzie widać wciąż bardzo dobre nastroje, to nie przekładają się one na siłę polskiej waluty (jak się to zazwyczaj obserwuje).
W piątek ok. godz. 9:50 za jedno euro płacono 4,5351 zł, a za dolara 3,1916 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4204.
W czwartek ok. godz. 17:00 za jedno euro płacono 4,5121 zł, a za dolara 3,1819 zł. Kurs euro/dolar wyniósł 1,4180.