Na rynek nie napłynęły dziś żadne istotne dane makroekonomiczne, co najprawdopodobniej było przyczyną konsolidacji eurodolara. Dość istotną informacją (choć pozostającą bez wpływu na notowania głównych par walutowych) była zapowiedź przez Związek Banków Brytyjskich zmiany sposobu ustalania stopy LIBOR, tak aby umożliwić większej liczbie banków udział w fixingu. Spekuluje się, że zmiana metodologii ustalania tej stawki referencyjnej spowoduje wzrost stóp procentowych na rynku międzybankowym w Londynie, a to przełoży się bezpośrednio na wzrost oprocentowania instrumentów dłużnych.
Na początku dzisiejszych notowań w Europie kurs złotego wobec euro i dolara pozostawał w pobliżu poziomu obserwowanego na czwartkowym zamknięciu. W okolicach godziny 16.00 za jedno euro trzeba było zapłacić 4,4950 zł, a za dolara 3,2300 zł. Dziś o 14.00 zaprezentowano dane z polskiej gospodarki, dotyczące dynamiki produkcji przemysłowej oraz cen producentów. Według publikacji GUS produkcja przemysłowa spadła w maju o -5,2% r/r, podczas gdy rynek oczekiwał zniżki o -6.2%. Wskaźnik PPI w minionym miesiącu wyniósł 3,7%, prognozy rynkowe natomiast kształtowały się na poziomie 4,5%. Opublikowane dane nie wywarły istotnego wpływu na dzisiejsze notowania złotego. Wyhamowująca dynamika spadku produkcji nie powinna wpłynąć na decyzję RPP ws. obniżki stóp procentowych, gdyż ciągle poziom ten jest ujemny. Natomiast mniejszy od oczekiwań wzrost cen produkcji wspiera argument za kontynuacją luzowania polityki pieniężnej.
Sporządzili:
Michał Fronc
Joanna Pluta