Kurs złotego utrzymał się na poziomie zbliżonym do tego z czwartku. Jeśli zaś chodzi o cały miniony tydzień, to wydarzeniem było "oderwanie się" notowań EUR/PLN od 4,50 i spadek nawet poniżej 4,40. To być może sygnał poprawy postrzegania naszej waluty w kolejnych tygodniach.
Z kolei na rynku obligacji wydarzeniem minionych kilku dni była zaskakująca prognoza inflacji autorstwa Ministerstwa Finansów (według resortu, inflacja w czerwcu spadła do 3,4 proc.). Szacunki te wsparły oczekiwania na obniżki stóp procentowych.
Szczególnie ciekawa jest sytuacja techniczna na wykresie rentowności obligacji 10-letnich. W piątek spadła ona do 6,22 proc. - to poziom najniższy od dwóch miesięcy. Otwarta jest droga do przetestowania dołka z marca (ok. 6 proc.). Spadek rentowności jest spójny z tym, co dzieje się na rynkach bazowych w ostatnich tygodniach. W szczególności zatrzymany został wcześniejszy gwałtowny wzrost dochodowości papierów amerykańskich, który budził wśród części analityków obawy przed zgubnym wpływem na gospodarkę (m. in. ze względu na powiązanie z oprocentowaniem kredytów hipotecznych).