W poniedziałek rynek walutowy będzie czekał na impulsy z USA

Wobec braku danych makroekonomicznych i trwającego sezonu wakacyjnego początek notowań na rynku walutowym będzie bardzo spokojny. Zdaniem analityków, o przebiegu sesji zdecydują więc powracający po długim weekendzie inwestorzy z USA.

Publikacja: 06.07.2009 10:39

"Poniedziałek, podobnie zresztą jak cały tydzień, jest skąpy w publikacje danych makro, jednak będzie ważnym testem dla złotego. Po długim weekendzie związanym z Dniem Niepodległości wrócą bowiem na rynek inwestorzy amerykańscy i to ich sentyment zdecyduje o notowaniach na rynku walutowym" - powiedział analityk Banku BPH Adam Antoniak.

To jednak dopiero po południu, a do tego czasu ruch będzie raczej ograniczony. Ekonomista zauważył, że rano złoty nieznacznie stracił, ale w ciągu dnia powinien odrobić straty i zamknąć się nieco wyżej niż w piątek.

"Jeżeli złoty będzie w stanie obronić silne poziomy, które osiągnął w ostatnich dniach, to taki początek tygodnia zwiększy szansę na kontynuację umocnienia w dalszej jego części. Spodziewam się dziś stabilizacji kursu w okolicach 4,30-4,35 za euro" - podsumował Antoniak.

W poniedziałek o godz. 08:45 za jedno euro płacono 4,3760 zł, a za dolara 3,1360. Kurs euro/dolar wynosił 1,3950.

W piątek o godz. 17:15 za jedno euro płacono 4,3580 zł, a za dolara 3,1107. Kurs euro/dolar wynosił 1,4009.

W piątek około godz. 10:15 za jedno euro płacono 4,3578 zł, a za dolara 3,1128. Kurs euro/dolar wynosił 1,3999.

Okiem eksperta
Nowa rzeczywistość dla górników złota
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Okiem eksperta
Ruchy popytowe na indeksach dotarły do ważnych barier podażowych
Okiem eksperta
WIG nie przejmuje się premierem
Okiem eksperta
Jest rekord. Po korekcie na warszawskiej giełdzie nie ma śladu
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Okiem eksperta
Złoto błyszczy
Okiem eksperta
Strategia „sprzedawać USA” blisko apogeum