Złoty traci pomimo wczorajszej bardzo udanej aukcji 10-letnich polskich obligacji rządowych denominowanych w dolarach. Ministerstwo Finansów zdecydowało się na podniesienie całkowitego nominału oferowanych wczoraj papierów dłużnych do 2 mld dolarów wobec popytu sięgającego 8 mld USD. Polska i Czechy uznawane są za najbardziej wiarygodnych kredytobiorców w regionie Europy Środkowo - Wschodniej, zatem w przeciwieństwie do Ukrainy czy Krajów Bałtyckich, nie powinniśmy mieć problemów z zagranicznym finansowaniem krajowych potrzeb. Inwestorów do zakupów nie zniechęcił nawet silny wzrost deficytu budżetowego o prawie 50% w porównaniu z pierwotnymi założeniami na 2009 rok. Świadczy to jednak o zaufaniu uczestników rynku do polskiej gospodarki w długim terminie, krótkoterminowo bowiem problemy krajowego sektora finansów publicznych mają wpływ na sentyment względem naszej gospodarki.Jak już jednak wspomniano, złoty na początku dzisiejszej sesji traci na wartości - kurs EUR/PLN wzrósł powyżej oporu 4,4000, notowania USD/PLN natomiast przełamały barierę 3,1500, zwyżkując w okolice 3,1700. Oprócz pogorszenia sentymentu inwestycyjnego na światowych rynkach, na to osłabienie wpływ miał również wczorajszy komunikat, płynący ze spotkania ministrów finansów Unii Europejskiej. Ministrowie przestrzegli Polskę, Litwę oraz Węgry przed dalszym powiększaniem deficytów fiskalnych i uczulili te kraje na konieczność ograniczania dziury budżetowej. W efekcie dziś rano wraz ze złotym na wartości traci też forint węgierski.
Podczas dzisiejszej sesji azjatyckiej na rynkach panowały kiepskie nastroje. Negatywny wpływ na rynkową atmosferę miał m.in. gorszy od oczekiwań odczyt danych z Japonii na temat zamówień na maszyny w maju. Japoński indeks Nikkei odnotował spadek o 2,35%. Na skutek zamykania przez inwestorów ryzykownych transakcji opartych o carry trade umocnił się jen. Kurs USD/JPY spadł do 94,10, natomiast EUR/JPY przez moment kształtował się nawet na poziomie 130,40 - najniższym od 21 maja. Jeśli nastroje na rynkach nie ulegną poprawie w trakcie sesji europejskiej, presja spadkowa w notowaniach tych par walutowych powinna się utrzymać.Kurs EUR/USD o godz. 9.00 kształtował się w pobliżu poziomu 1,3900. Kiepska atmosfera rynkowa może dzisiaj ciągnąć w dół notowania tej pary walutowej. Najbliższe istotne wsparcie to 1,3830.Dzisiaj rozpoczyna się szczyt G8. W ostatnich dniach na rynku pojawiły się pogłoski, że może zostać na nim dyskutowana kwestia roli dolara w światowych rezerwach walutowych. Za dyskusją taką opowiadały się największe rozwijające się gospodarki (nazywane grupą G5), które spotkają się z krajami należącymi do G8 w czwartek. Jak wynika jednak z nieoficjalnych informacji, które napłynęły w ostatnich godzinach, w komunikacie podsumowującym to spotkanie nie będzie wzmianki o amerykańskiej walucie. Wiadomość ta jest pozytywna dla dolara. Państwa G5 w ostatnim czasie sugerowały, by ograniczyć rolę tej waluty w światowych rezerwach. Ewentualny brak wzmianki na ten temat w komunikacie podsumowującym szczyt G8 oznaczać będzie, iż sugestie te zostały zlekceważone przez największe gospodarki rozwinięte.
Sporządzili:Joanna PlutaTomasz RegulskiDepartament Analiz[link=http://www.tmsbrokers.pl]DM TMS Brokers S.A.[/link]