Wczoraj polska waluta osłabiała się po publikacji przez MFW aktualizacji kwietniowego raportu o stanie globalnej gospodarki. Według Funduszu kraje wschodzące wciąż są zagrożone nasileniem się procesów rekapitalizacji i zmniejszania dźwigni finansowej przez zagranicznych inwestorów instytucjonalnych. Największa ekspozycję na ryzyko odpływu kapitału posiadają gospodarki regionu Europy Środkowo - Wschodniej.
Poranna aprecjacja złotego ma miejsce przy dość niezdecydowanych nastrojach na światowym rynku finansowym. Giełdy w USA zakończyły wczorajsze notowania w okolicach poziomów obserwowanych na zamknięciu dzień wcześniej. Po sesji amerykańskiej lepsze od oczekiwań wyniki za II kw. przedstawił koncern aluminiowy Alcoa. Mimo to w trakcie notowań w Azji nie obserwowaliśmy większych wzrostów na giełdach - podobnie jak w USA panowało tam niezdecydowanie. W tych okolicznościach ma miejsce lekkie odbicie w notowaniach eurodolara, które wspiera aprecjację złotego. Z drugiej strony jednak kurs EUR/USD (EURUSD, 1.3957 +0.61%) wciąż pozostaje poniżej poziomu 1,4000, hamując silniejsze umocnienie polskiej waluty. Poranną aprecjację PLN wsparła dzisiejsza wypowiedź ministra finansów J. Rostowskiego, zdaniem którego warunki na polskim rynku walutowym powinny stabilizować się w drugiej połowie bieżącego roku, co z kolei powinno sprzyjać wejściu Polski do ERM II. Wstąpienie do Mechanizmu Kursowego ERM II nie wymaga jednoczesnego spełnienia wszystkich pozostałych kryteriów konwergencji.
W pierwszej połowie wczorajszej sesji amerykańskiej kurs EUR/USD odnotował dynamiczny spadek, który jednak został powstrzymany przez pierwsze istotne wsparcie, usytuowane na poziomie 1,3830. Po nieudanych próbach jego przebicia nastąpiło odreagowanie. Dzisiaj jest ono kontynuowane. Przed początkiem sesji europejskiej kurs EUR/USD kształtował się już w pobliżu wczorajszych maksimów, tj. 1,3930. Na początku notowań w Europie zostały one przebite, co daje eurodolarowi potencjał do wzrostów w okolice 1,4000.
Przeciwko wzrostom kursu EUR/USD przemawia jednak ostatni spadek cen surowców. Wartość ropy (Crude: CL.F, 61.06 +1.23%, News, Brent: SC.F, 61.58 +1.99%) gatunku Brent, notowanej na giełdzie w Londynie zbliżyła się wczoraj do psychologicznej bariery 60,00 USD, podczas gdy jeszcze 10 dni temu płacono za nią ponad 70,00 USD. Notowania surowców są dodatnio skorelowane z kursem euro względem dolara.
Podczas dzisiejszej sesji na rynek nie napłyną dane makroekonomiczne, które mogłyby mieć istotny wpływ na kurs EUR/USD. W pewnym stopniu mogą oddziaływać na niego doniesienia napływające ze szczytu państw G8. Wczoraj przedstawiciele tej grupy wyrazili opinię, że światowa gospodarka wciąż jest zbyt słaba, by wycofywać, wdrożone wcześniej w życie, pakiety stymulacyjne. Dzisiaj spotkają się oni z reprezentantami największych krajów rozwijających się (G5). Do niedawna oczekiwano, że w trakcie tego spotkania odbędzie się dyskusja na temat roli dolara w światowych rezerwach walutowych. Jak wynika jednak z ostatnich nieoficjalnych doniesień, temat ten prawdopodobnie nie zostanie poruszony.