"Złoty bardzo silnie umocnił się wczoraj wobec euro, a kurs euro przełamał poziom 4,35 zł, spadając nawet poniżej poziomu 4,30. Dziś sytuacja może się powtórzyć, wygląda bowiem na to, że część inwestorów gra na osłabienie i uruchomienie stop-loss'ów" - powiedział Piotr Popławski, analityk banku BGŻ.
Tradycyjnie na rynek nie będą miały wpływu dane makroekonomiczne, tym bardziej, że w Polsce i strefie euro nie ma, poza czerwcową inflacją, ważnych publikacji. Więcej dzieje się natomiast w USA i stamtąd mogą przyjść ewentualnie impulsy dla inwestorów.
"Spodziewam się dziś zamknięcia kursu euro w okolicach poziomu 4,27 zł, ponieważ sentyment wśród inwestorów pozostanie stosunkowo optymistyczny. Na wyraźne pogorszenie nastrojów mogłoby przełożyć się dopiero negatywne zaskoczenie inwestorów publikowanymi dziś danymi makroekonomicznymi lub wynikami spółek z USA" - podsumował Popławski.
W środę o godz. 09:30 za jedno euro płacono 4,3005 zł a za dolara 3,0606 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4048.
We wtorek ok. godz. 17:40 za jedno euro płacono 4,3174 zł, a za dolara 3,0917 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3964.