W piątek złoty będzie stabilny z szansą na umocnienie

Trwająca od dwóch dni realizacja zysków przez inwestorom zahamowała trend aprecjacyjny naszej waluty. Jednak coraz lepsze informacje napływające z za oceanu pozwalają mieć nadzieję na umocnienie złotego w kolejnych dniach.

Publikacja: 17.07.2009 10:51

"Eurozłoty poruszał się w czwartek w okolicach 4,30 i był to już drugi dzień stabilizacji po silnym i skokowym umocnieniu naszej waluty we wtorek. Wczoraj zabrakło nowych informacji, które mogłyby nadać kursowi naszej waluty wyraźny kierunek, dziś rano powinno być podobnie, więc oczekuję spokojnego początku dnia na rynku euro złotego" - powiedział analityk banku Raiffeisen, Marcin Grotek.

W jego ocenie sytuacja ma jednak szanse się zmienić po południu wraz z publikacją danych o produkcji przemysłowej z Polski, danych z USA i kolejnej porcji wyników amerykańskich spółek. Tym bardziej, że w razie kontynuacji serii dobrych wieści, sytuacja może się poprawić.

"Wczoraj większy ruch wywołała publikacja dobrych danych za II kw. przez JP Morgan, który był kolejnym amerykańskim bankiem po Goldman Sachs, prezentującym wyniki przekraczające oczekiwania analityków. Obie publikacje pozwalają mieć nadzieje, że bardzo poważne dotychczas problemy sektora finansowego USA mają się powoli ku końcowi, co zwraca uwagę inwestorów ku ryzykownym aktywom" - podsumował Grotek.

W piątek o godz. 17:30 za jedno euro płacono 4,3253 zł, a za dolara 3,0705 zł. Kurs euro/dolara wynosił 1,4088.

W czwartek o godz. 17:00 za jedno euro płacono 4,3261 zł a za dolara 3,0657 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4113.

Reklama
Reklama

We czwartek ok. godz. 09:00 za jedno euro płacono 4,2958 zł, a za dolara 3,0558 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4060.

Okiem eksperta
Jaki będzie listopad na giełdach?
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Okiem eksperta
Rok na opak-FAANG- i dostają fangę
Okiem eksperta
WIG20 i S&P 500 testują ważne opory
Okiem eksperta
Rynek kapitałowy powoli trafia pod strzechy
Okiem eksperta
Czy gorączka złota właśnie się kończy?
Okiem eksperta
Rekordy, wszędzie rekordy
Reklama
Reklama