Notowania złotego na otwarciu w czwartek były zbliżone do poziomów z wczorajszego zamknięcia. Polska waluta osłabiała się wczoraj od początku dnia. Powodem był globalny odwrót od ryzyka. Po krótkiej korekcie kurs ponownie ruszył jednak do góry.
"Granicę wczorajszego osłabienia złotego wyznaczył poziom 4,2860. Stąd liczymy na lekką korektę spadkową na eurozłotym. Polska waluta może jednak dalej się osłabiać w kolejnych dniach. Celem dla ruchu wzrostowego na eurozłotym może okazać się strefa 4,30-4,33"- powiedział Marcin Grotek, analityk walutowy Raiffeisen Bank Polska.
Dla złotego kluczowe będą dziś nastroje na światowych rynkach, które mogą zależeć w dużej mierze od wstępnych danych o PKB za III kw. z USA oraz danych z rynku pracy. Wyniki finansowe za III kw. podadzą dziś m.in. ABB, BASF, Deutsche Bank, Kodak, ExxonMobil, France Telecom, Motorola.
Wczorajsza decyzja RPP nie zaskoczyła rynku i jako taka nie miała też wpływu na notowania złotego. Inwestorzy o wiele bardziej patrzyli w kierunku rynków międzynarodowych. Na amerykańskim rynku akcji dominowały wczoraj spadki, do czego przyczyniła się m.in. publikacja słabszych od prognoz danych z rynku nieruchomości i gorsze od oczekiwań wyniki niektórych spółek, m.in. Accelor Mittal, SAP i Canon.
"Po publikacji gorszych danych z USA, dotyczących sprzedaży domów na rynku pierwotnym, ryzykowne aktywa zupełnie straciły grunt pod nogami"- ocenia Grotek.