"Kluczową publikacją dziś będą dane z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych. Do czasu ich ogłoszenia złoty będzie znajdował się pod wpływem zachowania giełd w Europie i USA" - powiedział ekonomista BZ WBK, Piotr Bielski.
Na europejskich i amerykańskich rynkach akcji od wczoraj notowane są spadki w związku z gorszymi od oczekiwań odczytami ISM z sektora usług. Dlatego dziś inwestorzy mogą być ostrożniejsi.
Wczesnym rankiem złoty nieco się osłabiał, ale obecnie zyskuje nieco wobec głównych walut i do czasu publikacji danych z USA ta tendencja może się utrzymywać. Zdaniem ekonomisty BZ WBK nasza waluta będzie do tego czasu oscylować wokół poziomu 4,08-4,09.
"Jeżeli liczba zatrudnionych będzie wyższa od oczekiwań, albo zgodna z nimi, inwestorzy mogą odebrać tę informację jako sygnał, że z gospodarką nie jest tak źle, a to z kolei może przełożyć się na wzrosty na giełdach. Na tej fali wzrostu apetytu na ryzyko złoty może się umacniać"- uważa Bielski.
W piątek, ok. godz. 9:40 za jedno euro inwestorzy płacili 4,0937 zł, a za dolara 2,7184 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,5068.