Nerwowość na rynku walutowym powodował rozpoczynający się dziś szczyt państw Unii Europejskiej w sprawie sytuacji Grecji. Dodatkowo doszła informacja o obniżce ratingu Portugalii.
Złoty rozpoczął sesję na poziomie 3,8885 za euro i 2,8984 za dolara. W dalszej części handlu pomimo wspomnianych nie najlepszych wieści ze strefy euro i gorszych krajowych danych o sprzedaży detalicznej polska waluta tylko lekko straciła, pozostając w wąskim przedziale wahań. Po południu za euro płacono 3,8875 złotego, a za dolara 2,9093. Taki przebieg sesji wskazuje na silne przekonanie inwestorów o potencjale złotego.
Rynek obligacji również pozostawał wczoraj mocny. Wahania rentowności były niewielkie, a pod koniec sesji w przypadku dwulatek osiągnęła ona poziom 4,69 proc., pięciolatek 5,18, a dziesięciolatek 5,52 proc. Zainteresowanie polskimi papierami wciąż jest znaczne, co potwierdza wielkość popytu na aukcjach organizowanych przez Ministerstwo Finansów, jak i dane NBP mówiące o napływie inwestycji portfelowych w papiery dłużne. Na tle niepewnej sytuacji na innych rynkach Polska wciąż wygląda relatywnie dobrze.