Na rynkach finansowych początek tygodnia z reguły przynosi istotne wydarzenia, a do tradycyjnych pozycji w tym okresie dodać należy jeszcze posiedzenie Fed i trwający sezon wyników na Wall Street. Na rynku walut wydarzeniem tygodnia może być jednak posiedzenie EBC. W piątek zaś dane z rynku pracy.
EBC, Fed, payrollsy w centrum uwagi rynku
Kluczowe wydarzenia tego tygodnia będą mieć miejsce akurat w trakcie majówki – w każdym dniu po jednym. W środę wieczorem mamy decyzję Fed. Tu sprawa wydaje się najbardziej oczywista. Po publikacji danych z rynku pracy za marzec i kilku innych publikacji, które rozczarowały (w tym danych o PKB, o których poniżej) presja na ograniczanie QE3 zmniejszyła się. Skoro Fed nie poddał się jej wcześniej, nie zrobi tego tym bardziej tym razem. Oczekujemy, iż zmiany komunikatu będą kosmetyczne, a Fed może nawet zaznaczyć, iż widzi zagrożenie dla wzrostu z trwającego sequestera (programu automatycznych cięć, który nadal nie został odwołany, gdyż politycy w USA nie są w stanie osiągnąć porozumienia). Wpływ komunikatu na rynek powinien być względnie neutralny.
Zdecydowanie bardziej interesująco zapowiada się posiedzenie EBC. Już na poprzednim Draghi zaznaczył, iż koniunktura jest słabsza niż zakładano, aczkolwiek Bank nie miał pomysłu jak pomóc gospodarce. Od tego czasu dane jeszcze się pogorszyły i dotyczy to w dużej mierze niemieckiej gospodarki, która miała być lokomotywą ożywienia w Europie. Konsensus rynkowy zakłada, iż EBC obniży stopę referencyjną o 25 bp, nie zmieniając jednocześnie stopy depozytowej (obecnie na poziomie 0%). Z tym, że takie rozwiązanie zasadniczo... nie ma sensu. Ze względu na ogromną nadpłynność sektora bankowego w Europie stopy rynkowe wyznaczane są obecnie przez stopę depozytową, a obniżenie tej do wartości negatywnej byłoby ruchem mocno kontrowersyjnym i naszym zdaniem EBC na to się nie zdecyduje (przynajmniej nie teraz). Obniżenie stopy referencyjnej nie przyniesie żadnych odczuwalnych benefitów, co zresztą Draghi kilkukrotnie podkreślał. Natomiast EBC ciągle może zdecydować się na taki ruch... dla świętego spokoju. Wielu obserwatorów nie rozumie bowiem specyfiki polityki Banku i w ostatnim czasie nawet przedstawiciel MFW(!) zasugerował, że EBC ma jeszcze przestrzeń do obniżenia stóp procentowych. Gdyby Bank zdecydował się na taki ruch, może to doprowadzić do osłabienia euro, ale nie powinno ono być znaczące, gdyż wpływ tego ruchu na stopy rynkowe będzie nieistotny. Decyzja EBC w czwartek o 13.45, konferencja o 14.30.
Listę kluczowych wydarzeń zamyka publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy w piątek o 14.30. Naszym zdaniem konsensus zakładający wzrost zatrudnienia w okolicach 150 tys. jest racjonalny. Natomiast nie wykluczamy, iż słabe dane za marzec (zaledwie +88 tys.) będą skorygowane w górę, także sumarycznie wpływ tej publikacji może być pozytywny dla dolara.
Wzrost w USA rozczarował, reakcji brak
W pierwszym kwartale wzrost w PKB w USA wyniósł 2,5%, tj. mniej niż oczekiwał rynek (3%). Należy pamiętać, iż jest to wzrost w ujęciu anualizowanym, w relacji kwartalnej wzrost wyniósł ok. 0,6%. Jakkolwiek jest to przyspieszenie względem poprzedniego kwartału, struktura wzrostu nie wygląda najlepiej. Spora część wzrostu to bowiem efekt odbudowywania zapasów przez firmy. Po wyeliminowaniu tego komponentu wzrost wyniósł 1,5%, wobec 1,9% w poprzednim kwartale i 2,4% w trzecim kwartale 2012. Drugi kolejny kwartał negatywnie na wzrost wpływał sektor publiczny, pokazując, iż zacieśnianie polityki fiskalnej nie pozostanie bez wpływu na koniunkturę. Rynek zasadniczo zignorował te dane. Wśród inwestorów ciągle panuje przeświadczenie, że gorsze dane mają tę zaletę, iż przedłużają program kupowania aktywów przez Fed.