Dla Niemiec i strefy euro dane pokazały silniejszą dynamikę wzrostu niż oczekiwano. Jednakże uczestnicy rynku skupili się na odczytach PMI dla pozostałych krajów strefy euro, w przypadku których wskaźniki wyszły raczej słabo akcentując wrażliwość ożywienia gospodarczego. W reakcji na dane kurs EURUSD spadł do poziomu 1.3524.
Po południu indeks aktywności w amerykańskim przemyśle ISM wzrósł mocniej niż oczekiwano osiągając najwyższe wartości od kwietnia 2011 roku. Paradoksalnie, bardzo dobre dane z amerykańskiej gospodarki osłabiły popyt na ryzykowne aktywa. Uczestnicy rynku przypomnieli sobie o możliwości pierwszego ograniczenia programu luzowania monetarnego QE już na grudniowym posiedzeniu Rezerwy Federalnej (posiedzenie 18 grudnia).
Proces dyskontowania możliwości ruchu ze strony FED najwyraźniej widać w notowaniach złota, którego kurs w ciągu ostatniego roku spadł o 27%. W poniedziałek złoto ponownie traciło na wartości, a dynamika spadków wpisała się w bardzo dobry odczyt indeksu ISM. Kurs złota od piątku spadł z 1.254 dolarów za uncję w okolice 1.217 w poniedziałek.
W najbliższych dniach kluczowe dla wyznaczenia kierunku na rynkach finansowych będą dane ze Stanów Zjednoczonych. W piątek zostanie opublikowany raport z amerykańskiego rynku pracy. Konsensus rynkowy zakłada spadek stopy bezrobocia do 7,2% oraz wzrost liczby nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych o 185 tys. Lepszy odczyt może spowodować wzrost rynkowych oczekiwań związanych z zacieśnieniem QE już na posiedzeniu 18 grudnia i tym samym aprecjacje dolara oraz presję na rynku jena japońskiego oraz złota. Dane z rynku pracy poprzedzone są serią innych dość istotnych odczytów takich jak: usługowy indeks ISM i raport ADP we środę; raport Challengera, liczba nowych wniosków o zasiłek, rewizja dynamiki PKB oraz zamówienia na dobra trwałego użytku w czwartek.
W czwartek poznamy również decyzję ECB w sprawie stóp procentowych. Zgodnie z oczekiwaniami analityków, ECB pozostawi stopy bez zmian – stopa referencyjna nadal na poziomie 0,25%. O dalszych losach europejskiej waluty zdecydują wypowiedzi prezesa ECB, Mario Draghiego w sprawie ujemnych stóp procentowych. Niemniej jednak posiedzenie ECB wydaje się być w cieniu danych z USA.