Słowa Bullarda mogą mieć kluczowe znaczenie

Za nami seria fantastycznych danych z USA oraz… osłabienie dolara. Przynajmniej do części walut jak euro, czy złoty.

Publikacja: 09.12.2013 09:58

Przemysław Kwiecień

Przemysław Kwiecień

Foto: XTB

Bardzo specyficzna końcówka ubiegłego tygodnia sprawa, iż na trzy tygodnie przed końcem roku mamy nadal więcej pytań niż odpowiedzi. Odpowiedzi udzieli nam Fed 18 grudnia, ale może już dziś co nieco wyjaśni James Bullard.

7% już jest

7%. Tyle miała wynosić stopa bezrobocia w momencie gdy Fed zakończy program QE3. 7% – tyle wynosi stopa bezrobocia obecnie. Program QE3 działa w najlepsze, a wielu inwestorów oczekuje, iż Fed nie będzie ograniczał go do marca. W marcu, według obecnych projekcji (które od początku publikacji sprawdzają nam się znacznie lepiej niż prognozy Fed) stopa wynosić będzie 6,7%.

Fed ma wszystko, aby ograniczyć QE, choćby o 10 mld USD (do 75 mld, na więcej nie ma szans) już teraz. Wykonać ruch i przekonać rynek, że ograniczenie ekspansji z 85 do 75 mld USD to nie to samo co podnoszenie stóp procentowych. Część rynku zaczęła taki ruch dostrzegać (o czym dziś pisaliśmy TUTAJ), ale nadal nie jest on wyceniony. Po danych stawki FRA18x24 wzrosły zaledwie o 2 bps i pomimo serii świetnych danych z USA, spread FRA18x24 na EURUSD zawęził się na korzyść euro w ubiegłym tygodniu, prowadząc do wzrostów na tej parze powyżej 1,37. Rynki akcji też nie przejęły się możliwością ograniczenia QE w grudniu.

Na rynku mówi się o złym „timingu" dla pierwszego ruchu. Wielu graczy wierzy wprost, iż Fed nie popsuja nastrojów przed Gwiazdką i końcem roku. Byłaby to całkowicie nowa linia myślenia banku centralnego. My od tygodni pisaliśmy, iż dane z USA w końcowej części roku będą dobre i tak się stało. Teraz ruch musi wykonać Fed. Niedowierzanie rynku oznacza, iż gra toczy się o dużą stawkę, gdyż cięcie musi doprowadzić do większego umocnienia dolara i korekty na rynkach akcji.

Niemcy notują nieco lepszy eksport, ale we Francji słabo

Dziś rano poznaliśmy dane o handlu zagranicznym Niemiec i Francji za październik. Z plusów na pewno trzeba zwrócić uwagę na drugą z rzędu pozytywną roczną dynamikę niemieckiego eksportu, po tym, jak w okresie maj-sierpień była ona na minusie. Przyrost jednak nie robi wrażenia: było to zaledwie +0,6%, wobec +0,9% we wrześniu.

Słabiej wyglądają dane z Francji. Tu mamy spadek eksportu o 2% w skali roku, podczas gdy we wrześniu było to -1,3%. Kwiecień był jedynym, jak na razie, miesiącem w tym roku, kiedy francuski eksport był na plusie. Podsumowując, dane lekko negatywne dla euro.

Bullard jak wyrocznia

To on jako pierwszy zapowiedział QE2. To on już na początku roku mówił o możliwości ograniczania QE3. To on w lipcu ostrzegał przed zbyt niską inflacją, niejako wyprzedzając wrześniową decyzję o nieograniczaniu QE. Teraz za nami dwa świetne raportu z amerykańskiego rynku pracy i niedowierzanie rynku, iż Fed może popsuć nastroje w grudniu. Przed nami James Bullard o polityce monetarnej o 19:05. W USA nie mamy w tym tygodniu wielu publikacji: w czwartek jest sprzedaż (oraz oczywiście kolejne dane tygodniowe), w piątek PPI. Dlatego też dzisiejsze wystąpienie Bullarda może być kluczowe dla oczekiwań przed grudniową decyzją Komitetu. Bullard nie jest zdeklarowanym gołębiem czy jastrzębiem. Zmienia zdanie w zależności od poglądów na gospodarkę. Jeśli uznał, że czas ograniczać QE to zapewne powie to dziś wieczorem – przynajmniej między wierszami. Warto się przygotować – relacja oczywiście na xpuls.pl.

Na wykresach:

EURUSD, H4

– pod koniec ubiegłego tygodnia notowania pary EURUSD przekroczyły poziom 1,3700. Od strony technicznej do zwyżki doprowadziło pokonanie linii szyi w odwróconej formacji głowy z ramionami oraz wybicie górą z konsolidacji 1,3620-1,3529. Obecnie został zrealizowany pierwszy cel dla zwyżki został zrealizowany, który wynika z wysokości konsolidacji oraz z górnego ograniczenia w kanale trendowym. Dopiero pokonanie linii poprowadzonej po szczytach będzie mogło przyczynić się do dalszej zwyżki w kierunku 1,3831-1,3900, gdzie znajduje się zasięg dla wspomnianej formacji. Natomiast w tym momencie byki mogą częściowo realizować zyski, a większy spadek mógłby się rozwinąć dopiero po pokonaniu 1,3529.

NZDUSD, D1

– kurs pary NZDUSD po wybronieniu wsparcia w rejonie 0,8126, po wybiciu górą z formacji klina, a wcześniej po zakończeniu pięciofalowej struktury na fali (3/C), ruszył na północ. Tym samym został zrealizowany jeden z zasięgów, o którym wspominaliśmy w serwisie xpuls.pl, a mianowicie chodzi o linię trendu poprowadzoną po ostatnich szczytach. Na chwilę obecną, jeśli sentyment się utrzyma, to po przekroczeniu wspomnianego oporu notowania będą mogły zmierzać do 0,8393. Z drugiej jednak strony, powrót pod linię trendu może zachęcić niedźwiedzie do ponownej gry na zniżkę kursu ze wsparciem przy 0,8126, 0,8050 oraz przy dolnym ograniczeniu kanału trendowego.

Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?
Okiem eksperta
Trump utrzyma wsparcie dla atomu