Dolar zaczął ponownie słabnąć

Poniedziałek upłynął pod znakiem osłabienia się dolara – niemniej wyraźniejszy ruch rozpoczął się dopiero koło południa.

Publikacja: 30.12.2013 17:22

Wykres dzienny EUR/USD

Wykres dzienny EUR/USD

Foto: DM BOŚ

Na razie korygujemy umocnienie się amerykańskiej waluty po ruchu, jaki miał miejsce w piątek (też na osłabienie). Tym samym szalony rollercoaster przy niskiej płynności trwa nadal. O godz. 16:00 opublikowano dane nt. dynamiki podpisanych umów na sprzedaż domów w grudniu. Wzrost wyniósł 0,2 proc. m/m, a więc poniżej mediany oczekiwań rynku na poziomie 1,0 proc. m/m. To stało się pretekstem do złamania poziomu 1,38 przez EUR/USD i 1,65 przez GBP/USD. Z kolei USD/JPY zbliżył się w okolice 105. Ranny szczyt na tej parze wypadł w rejonie 105,40.

Jak widać rynek szuka pretekstów do osłabienia dolara – dzisiaj też nieco cofnęły się rentowności obligacji rządu USA – chociaż na dłuższą metę taki ruch nie ma mocnych podstaw. W rannym komentarzu zwracałem uwagę, że bardziej preferowanym scenariuszem do pierwszej połowy stycznia jest wyraźne umocnienie się dolara.

Niemniej zwolennicy euro też mają swoje argumenty. Dzisiaj minister finansów Niemiec, Wolfgang Schauble dał do zrozumienia, że ECB nie może „wiecznie" utrzymywać niskich stóp procentowych. To wraz ze słowami Jensa Weidmanna sprzed kilku dni, pokazuje, że Niemcy budują zwarty front przeciwko luźnej polityce ECB. Draghi na razie zachowuje się biernie (patrz wspomniany w rannym komentarzu wywiad w weekendowej prasie), choć to już wystarczy do tego, aby pchać euro w górę. Zobaczymy jednak, czy początek roku nie przyniesie „wysypu" wypowiedzi peryferyjnych członków ECB, dla których mocne euro to duże utrudnienie na drodze do gospodarczego ożywienia.

Technicznie, EUR/USD jest na dobrej drodze do przetestowania wymienianych rano okolic 1,3810-1,3830. Jutro w kalendarzu mamy publikacje dynamiki zmian cen nieruchomości Case-Shiller, Chicago PMI i zaufania konsumentów Conference Board. Jakiekolwiek różnice względem mediany oczekiwań (odpowiednio +13,0 proc., oraz 61 pkt. i 76 pkt.) mogą wywołać duże ruchy przy dramatycznie płytkim rynku, jaki będzie w Sylwestra. Scenariusz bazowy nadal zakłada, że w końcu tygodnia naruszymy poziom 1,37, a zatem faworyzuje dolara.

Wykres dzienny EUR/USD

Reklama
Reklama
Okiem eksperta
Na tapet wróciła geopolityka
Okiem eksperta
Czy srebro dogoni złoto?
Okiem eksperta
Czas na obniżkę stóp procentowych w USA?
Okiem eksperta
Negatywna perspektywa i jej konsekwencje
Okiem eksperta
Subiektywna rotacja z WIG20 do mWIG40 i sWIG80
Okiem eksperta
Kluczowy miesiąc
Reklama
Reklama