Złoty miałby być w 2004 r. włączony do Europejskiego Mechanizmu Walutowego (ERM II), natomiast do strefy euro wkroczylibyśmy w 2006 r. Takie są zamierzenia rządu zapisane w raporcie na temat korzyści i kosztów integracji z Unią Europejską. Wstąpienie do ERM II byłoby możliwe po przyjęciu Polski do UE, co ? jak prognozuje rząd ? może nastąpić 1 stycznia 2003 r. Kurs złotego zostałby powiązany z euro, co oznacza, że ustanowiono by pasmo dopuszczalnych wahań naszej waluty w granicach ?15%. Kraj wchodzący do strefy euro musi spełnić kilka warunków. Dwa z nich Polska osiągnęła już w tej chwili ? deficyt budżetowy mamy mniejszy od 3% PKB, a dług publiczny nie przekracza 60% PKB. Z innymi warunkami możemy mieć kłopoty. W traktacie z Maastricht ustalono, że inflacja może być większa co najwyżej o 1,5 pkt. proc. od średniego wskaźnika dla trzech najlepszych państw UE. Natomiast średnia nominalna długoterminowa stopa procentowa nie powinna być większa niż 2 pkt. proc. od przeciętnej stopy liczonej dla trzech krajów UE o najniższym jej poziomie. Polski rząd zapewnia, że w tych dziedzinach, w których odstajemy dziś od standardów UE, możliwy jest szybki postęp.