Silne wsparcie rzędu 1,3970 zatrzymało wczoraj spadki notowań eurodolara, a dzisiaj euro umocniło się do poziomu 1,4150, po południu zaś notowania te kształtują się na poziomie o 1 cent niższym. Na polepszenie nastrojów wpływ miała decyzja niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził legalność programów pomocowych dla peryferyjnych krajów strefy euro. Zatem droga do dalszych transz pomocy może wydawać się otwarta – jednak z drugiej strony wyrok Trybunału może wprowadzać bardziej restrykcyjne wymagania względem podmiotów otrzymujących pomoc.
Dodatkowym czynnikiem poprawiającym sentyment inwestycyjny były lepsze od prognoz dane makroekonomiczne z niemieckiej gospodarki – produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 4 proc. w ujęciu miesięcznym, podczas gdy rynek zakładał odczyt na poziomie 0,5 proc.
Wydaje się jednak, że większe znaczenie dla dzisiejszych notowań miały informacje z Rzymu. Otóż program oszczędnościowy, który pierwotnie miał przynieść oszczędności rzędu 45 mld euro, został zwiększony i zapewni oszczędności wynoszące 54 mld euro. Poprawki, które wprowadzono niemalże na ostatnią chwilę zakładają, że osoby zarabiające ponad 300 tys. euro zostaną obciążone dodatkowym podatkiem rzędu 3 proc. (z pomysłu tego wcześniej zrezygnowano). Dodatkowo zwiększona zostanie stawka podatku VAT – nowa stawka wyniesie 21 proc. (obecnie 20 proc.).
W plany te uwierzyli inwestorzy na rynku FI – rentowności 10-letnich włoskich obligacji skarbowych zniżkują i wynoszą po południu 5,28 proc. Z drugiej jednak strony polepszenie perspektyw włoskich finansów publicznych ma się nijak do sytuacji Grecji, która w dalszym ciągu jest dramatyczna – stopy dochodu dwuletnich obligacji wynoszą ok. 47 proc., zaś 10-letnich niewiele ponad 18 proc. Kolejne rekordy bije koszt zabezpieczenia się przed niewypłacalnością greckich emitentów – obecnie wynosi on ponad 2600 pkt. bazowych.
Na rodzimym rynku walutowym istotnym wydarzeniem była decyzja Rady Polityki Pieniężnej, a przede wszystkim komunikat dotyczący tej decyzji. Koszt pieniądza nie został zmieniony, co nikogo nie powinno dziwić. Zarówno rynek długu, jak i walutowy nie zareagował na decyzję. O godz. 16.00 poznaliśmy wspomniany komunikat. Stwierdzono w nim, że podwyżki kosztu pieniądza dokonane od początku roku sprowadzić powinny inflację do celu w średnioterminowej perspektywie. Wspomniano również o podwyższonej inflacji, która w najbliższych miesiącach może dalej utrzymywać się na podwyższonym poziomie. Inflację będzie jednak ograniczać słabszy wzrost gospodarczy oraz bardziej restrykcyjna polityka fiskalna.