Gdyby kurs EUR/USD przebił ten poziom, znalazłby się najniżej od stycznia, a to oznaczałoby, że fala osłabienia euro trwająca już od miesiąca zyskałaby nowy, średnioterminowy wymiar. A to byłaby zła wróżba dla losów europejskiej waluty. Nie uprzedzajmy jednak faktów. Wsparcie jeszcze nie pękło, a oczekiwania na tradycyjny rajd św. Mikołaja na giełdach mogą zwiększyć apetyt na ryzyko i pomóc także euro. W tle trwają spekulacje na temat decyzji w sprawie kryzysu zadłużenia. W weekend MFW zaprzeczył, jakoby trwały rozmowy z włoskim rządem odnośnie do 600 mld EUR pomocy dla tego kraju.
Od wydarzeń w strefie euro uzależnione są losy złotego. W piątek kurs EUR/PLN pokonał wrześniowy szczyt, sięgając 4,548. Wczoraj pojawiła się korekta, ale nie na tyle silna, by należało obwieścić koniec fali osłabienia.