Może się jednak okazać, iż minutes nie wniosą wiele nowego. To jednak nie oznacza, iż na rynku nie będzie się działo. W ostatnim czasie obserwujemy bowiem sprzeczne tendencje. Z jednej strony rynki akcji tracą, a rentowności obligacji rosną – sygnał, iż rynek spodziewa się ograniczenia. Z drugiej strony traci dolar, tak jakby Fed miał wręcz rozluźnić politykę. Naszym zdaniem, do ograniczenia QE dojdzie. Teoretycznie powinno to doprowadzić do umocnienia dolara, ale ostatnie dni pokazują, iż taka logika nie zawsze obowiązuje.
Mocna produkcja pomogła złotemu, mamy ożywienie?
Kolejne bardzo dobre dane o produkcji w polskiej gospodarce. W lipcu roczna dynamika produkcji wyniosła aż 6,3%, znacząco przewyższając naszą prognozę na poziomie 2,1%. Jest to po części silny efekt sezonowości, lecz po części również wyraźna poprawa w trendzie. W ciągu pięciu ostatnich miesięcy produkcja w Polsce wzrosła o ponad 5% co jest bezdyskusyjnie silnym sygnałem przyspieszenia wzrostu. Warto zwrócić uwagę, iż odzwierciedla to niemal dokładnie tendencję w niemieckiej gospodarce: tam w miesiącach marzec-czerwiec (danych za lipiec jeszcze nie znamy) produkcja wzrosła o 4,1%. Dlatego też kontynuacja tej dobrej passy zależeć będzie od tego, czy niemiecka gospodarka pozostanie na ścieżce ożywienia. Na razie jednak jest to bardzo korzystny sygnał. Dane pomogły nieco złotemu, choć umocnienie naszej waluty to przede wszystkim efekt globalnego osłabienia dolara. Jeśli ten efekt ustąpi po publikacji dzisiejszych minutes Fed, złoty może tracić pomimo dobrych danych.
Dziś w kalendarzu: minutes, sprzedaż domów, chiński PMI
Dzisiejszy kalendarz koncentruje się na USA. Przed minutes (20.00) mamy dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym (przy okazji publikowana jest średnia cena transakcyjna) o godzinie 16.00, zaś 30 minut później dane o zapasach paliw.
Warto jednak już dziś nadmienić, iż w nocy (3.45) poznamy wstępny indeks PMI dla Chin. Rynek spodziewa się jego wzrostu z 47,7 do 48,3 pkt. Publikacja może mieć spore znaczenie dla rynków azjatyckich, szczególnie gdyby nadzieje na poprawę koniunktury w Państwie Środa nie spełniły się.
Na wykresach:
EURUSD, W1 – para EURUSD kontynuuje trend wzrostowy zapoczątkowany w lipcu. Dzięki temu kurs znalazł się już na najwyższym poziomie od lutego bieżącego roku, przebijając szczyt z czerwca. Niemniej jednak notowania dynamicznie nie ruszyły po przebiciu na północ tylko przeszły w fazę konsolidacji. Dalszy opór jest wyznaczony dopiero przez górne ograniczenie w formacji trójkąta rozszerzającego się (to może pokrywać się ze szczytem przy 1,37). Natomiast najbliższe wsparcie jest obecnie testowane, gdyż wynika z czerwcowego szczytu, a dalsze wypada przy 1,3200.
EU.50 (Eurostoxx50, kontrakt), D1 – notowania kontraktu w ostatnim czasie wyszły na nowy szczyt, pokonując poziom 2846,6 pkt. Popyt jednak okazał się zbyt słaby, aby nad tym szczytem pozostać, co w konsekwencji doprowadziło do silnej dwudniowej korekty, która sprawdziła notowania w okolice wsparcia przy 2776 pkt. Co więcej, wybicie szczytu i szybki powrót w okolice ostatniego minimum mogą wskazywać na wyrysowanie korekty nieregularnej (abc) na dużej fali czwartej. Zgodnie z TFE powinna powstać tu jeszcze fala piąta. Opór ponownie wyznaczają okolice 2846,6 pkt.