Grecja zmienia taktykę

Piątkowe spotkanie Eurogrupy w Rydze ostatecznie przyniosło postęp w negocjacjach, choć nie taki, jakiego wszyscy oczekiwali. Grecja dokonała zmian w zespole negocjacyjnym osłabiając pozycję ministra finansów Varoufakisa, którego twarda (i arogancka) postawa rodziła więcej kłopotów niż pożytku.

Publikacja: 28.04.2015 10:10

Konrad Białas, analityk DM TMS Brokers

Konrad Białas, analityk DM TMS Brokers

Foto: TMS Brokers

Zespół będzie teraz koordynowany przez głównego doradcę ekonomicznego Syrizy Tsakalotosa, a zmiany już zaczynają owocować doniesieniami, że Grecja przygotowała projekt ustawy uwzględniającej żądania pożyczkodawców. Informacje doprowadziły wczoraj do wzrostów na ateńskiej giełdzie i spadku rentowności greckich obligacji, jednakże na rynku walutowym reakcja była ledwo dostrzegalna. Wygląda na to, że inwestorzy na rynku EUR w dalszym ciągu z rezerwą podchodzą do informacji związanych z Grecją i premia za ryzyko może zostać „zdjęta" z unijnej waluty wyłącznie po poznaniu twardych faktów. Z drugiej strony opór w uruchomieniu rajdu na EUR/USD pokazuje, że wspomniana premia może nie być zbyt duża, a dla wyceny EUR istotniejsza może pozostawać polityka ECB, która generuje słabość waluty w długim terminie. Jeśli rynek faktycznie czeka na twarde postanowienia, najwcześniej może je otrzymać 11 maja na następnym posiedzeniu Eurogrupy.

Poniedziałek był bardzo dobrym dniem w wykonaniu walut rynków wschodzących ze złotym szybko odrabiającym straty do euro z piątku i powrotem EUR/PLN pod 4,00. Wczoraj wskazywaliśmy, że bliskość końca miesiąca może przemawiać za realizacją zysków z długich pozycji w PLN (przy frustracji z pogłębienia spadków poniżej 3,97), mimo że nastroje wokół złotego pozostają pozytywne. Jednak wczorajsze zachowanie rynku sugeruje, że kapitulacja części inwestorów została wykorzystana jako okazja do wejścia dla innych, a według rynkowych pogłosek, za popytem na PLN stał kapitał spekulacyjny. Rynki wschodzące pozostają zakładnikiem oczekiwań dotyczących polityki Fed – im wcześniej rozpoczną się podwyżki stóp procentowych, tym większa presja na wyjście kapitału z emerging markets. Wczorajsza dobra postawa walut rynków wschodzących pokazuje, że inwestorzy nie liczą na prędkie zmiany w nastawieniu Fed i w takich warunkach złoty może mieć jeszcze nieco pola do umocnienia.

Wtorkowe kalendarium nie imponuje, choć wygląda ciekawiej niż poniedziałkowe. Przed południem w centrum uwagi znajdzie się wstępny szacunek PKB za pierwszy kwartał z Wielkiej Brytanii (10:30). Konsensus zakłada wyhamowanie dynamiki do 0,5 proc. k/k z 0,6 proc. na koniec 2014 r. Za spowolnieniem przemawiają słabsze odczyty sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej z początku roku. Funt będzie wrażliwy na dane, choć rozpiętość prognoz jest niewielka (0,4-0,6 proc.) i odczyt w tym zakresie nie powinien przynieść gwałtownych skoków kursu. Popołudniowe odczyty z USA mogą zejść na drugi plan, gdyż inwestorzy wyczekują ważniejszych wydarzeń jutro – PKB i FOMC. O 15:00 indeks cen domów S&P/Case-Shiller ma wzrosnąć o 0,7 proc. m/m, a o 16:00 indeks zaufania konsumentów ma wskazać na dalszy wzrost optymizmu gospodarstw domowych (prog. 102,2).

Sporządził:

Konrad Białas

Okiem eksperta
Ether znów błyszczy w świecie krypto
Okiem eksperta
GPW już 30 proc. w górę! Co dalej z hossą?
Okiem eksperta
Prezes NBP inaczej interpretuje cykl obniżek stóp
Okiem eksperta
Banki centralne na pierwszym planie
Okiem eksperta
Drugi oddech energetyki atomowej
Okiem eksperta
Okazja, by dobierać złoto lub spółki wydobywcze