W kwietniu CPI wzrósł o 0,1 proc. m/m, co nie powstrzymało wskaźnika rocznego przed spadkiem do -0,2 proc. Ale ważniejsza okazała się inflacja bazowa, która wzrosła o 0,3 proc. m/m przy prognozie 0,2 proc.
Głębsza analiza danych pokazuje, że pozytywne zaskoczenie oparte jest na korzystnych zaokrągleniach. Inflacja bazowa wzrosła o 0,256 proc. Zatem z dzisiejszego odczytu nie można jeszcze wysnuwać wniosków, że inflacja zaczyna odbijać, perspektywy należy rewidować w górę i Fed jest bliżej podwyżki stóp procentowych. Mimo to USD jest kupowany względem wszystkich walut G10, a skala ruchu jest imponująca. To sugeruje, że po trwającej równo miesiąc fali pesymizm względem perspektyw dolara, sytuacja odwraca się o 180 stopni. Przez ten czas powszechne było zdanie, że w długim terminie USD powinien być silny, ale jakoś brakowało odważnych, by zainicjować ruch. Za to teraz „wygłodzone" dolarowe byki nie chcą się spóźnić na rajd aprecjacyjny, potęgując ruch.
Przyszły tydzień: zamówienia na dobra trwałe, Bank Kanady, rewizje PKB
Przyszły tydzień na poważnie zacznie się dopiero we wtorek z uwagi na święto bankowe w Wielkiej Brytanii i USA. Z amerykańskiej gospodarki kluczowe będą dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku (wt), indeks zaufania konsumentów (wt), sprzedaż nowych domów (wt) i drugi odczyt PKB (pt). Słaby odczyt zamówień bez środków transportu (prog. 0,4 proc.) będzie źle rokował dla oczekiwań odbicia ożywienia po słabym pierwszym kwartale. Dane o PKB za pierwsze trzy miesiące roku mają być solidnie zrewidowane w dół (z 0,2 proc. do -0,9 proc.) w oparciu o pogorszenie bilansu handlowego w marcu. Indeks zaufania konsumentów przyciągnie uwagę pod kątem porównania do wskazań indeksu Uniwersytetu Michigan, którego wstępny odczyt za maj okazał się najsłabszy od 7 miesięcy. Sprzedaż nowych domów może być najjaśniejszym dla USD punktem kalendarium, biorąc pod uwagę sygnały siły popytu, jakie otrzymaliśmy z rynku wtórnego. Nadchodzący tydzień może przynieść niezdecydowany handel na USD.
W strefie euro brakuje istotnych publikacji, gdyż indeks nastrojów w gospodarce (czw) i podaż pieniądza (pt ) to drugorzędne publikacje. Grecka saga może skupić więcej uwagi, ponieważ ostatnie informacje wskazują, że Ateny nie będą miały pieniędzy na spłatę MFW 5 czerwca. Okaże się, na ile rynek uważa za stosowne przejmować się tym tematem, a na ile euro będzie śledzić poczynania niemieckich Bundów, a inwestorzy dyskontować zbliżające się posiedzenie ECB 3 czerwca. W Wielkiej Brytanii PKB za pierwszy kwartał (czw) może zostać zrewidowane w górę (z 0,3 proc.), na co z resztą wskazywał prezes Banku Anglii Carney przy prezentacji Raportu o Inflacji. Dalej pozostajemy optymistycznie nastawienie względem GBP, szczególnie względem EUR. W przyszłym tygodniu mamy także PKB ze Szwecji (pt) i stopę bezrobocia w Norwegii (czw), które mogą dodać koloru na rynku SEK i NOK.