Pesymizm odzwierciedlają wyprzedzające wskaźniki PMI dla sektora przemysłowego oraz usług, które spadły najmocniej od siedmiu lat i są wyraźnie poniżej granicy 50 pkt oddzielającej wzrost od spadku aktywności. Tak dramatyczny spadek notowań PMI wskazuje, że mocno wyhamowały inwestycje, co może uderzyć w tempo PKB. Poza tym osłabić się może popyt konsumpcyjny ze względu na pogorszenie nastrojów konsumentów. W związku z tym Bank Anglii (BoE) musi szybko działać, aby przeciwdziałać niekorzystnym tendencjom w gospodarce. Już 4 sierpnia może się zdecydować na obniżenie stopy procentowej o 25 pb. oraz ponowne zwiększenie skali skupu aktywów w ramach programu QE. Dla GBP droga wydaje się oczywista, czyli dalszy spadek kursu. Kurs amerykańskiego dolara wyznaczać będą dane makro. Ostatnie raporty wspierały zacieśnienie polityki pieniężnej za oceanem, ale do końca nie jest to takie oczywiste, ze względu na niską inflację. Spadające ceny ropy hamują odbicie wskaźnika cen, dlatego podtrzymanie strategii „wait and see" wydaje się jak najbardziej uzasadnione. Tym samym najbliższe posiedzenie Fedu, które zakończy się w środę, nie powinno przynieść żadnych zmian w tym zakresie, tym bardziej że nie będzie po nim konferencji prasowej. W takiej sytuacji niespodziewane ruchy banku są mało prawdopodobne.