Poranna stabilizacja PLN ma związek z potencjalnie niską aktywnością rynku z uwagi na dzień wolny od handlu m.in. w UK, USA czy Japonii. Złoty wyceniany jest następująco: 4,4070 PLN za euro, 4,1955 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,1091 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,1760 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,631% w przypadku obligacji 10-letnich.
Początek roku na wycenie PLN może przynieść utrzymanie presji podażowej wynikającej w dużej mierze z silnego dolara oraz regionalnych czynników ryzyka. Inwestorzy tkwią w niepewności co do dalszych ruchów D. Trumpa oraz wyników wyborów parlamentarnych w Europie (potencjalne osłabienie pro-europejskich ugrupowań). Dodatkowo wyższe rentowności na bazowych rynkach długu (oraz zapowiedź podwyższonej podaży w kraju) negatywnie rzutują na krajowe papiery, co zwyczajowo negatywnie wpływa również na PLN. Teoretycznie zbliżające się rewizje ratingów dla Polski nie powinny przynieść zmian w ocenach – niemniej możemy obserwować wyższą awersję do PLN w styczniu (rewizje Moody's i Fitch 13.01). Z gospodarczego punktu widzenia obserwujemy podbicie inflacji, co powinno ostatecznie ukrócić spekulacje dot. obniżek stóp i przesunąć oczekiwania w kierunku szybszych podwyżek ze strony RPP. Obserwatorzy oczekują, iż krajowy PKB otrzyma ponowne wsparcie ze strony inwestycji w połowie br. Teoretycznie przed końcem roku obserwowaliśmy próby umocnienia złotego, jednak ostatecznie impulsy te (przy tzw. płytkim rynku) zostały zanegowane. Kluczowa pozostaje tutaj wycena USD – dopóki amerykańska waluta pozostaje blisko 14-letnich maksimów trudno mówić o wyraźnych perspektywach odbicia na rynkach walut EM. Jeżeli zaś chodzi o dzisiejszy handel to będziemy świadkami ciekawej sytuacji – publikacji istotnego wskaźnika makro (indeks PMI) przy nikłej aktywności inwestorów (2 stycznia jest dniem wolnym od handlu m.in. w UK, USA czy Japonii).
W trakcie dzisiejszej sesji inwestorzy poznają zestaw odczytów dot. przemysłowych indeksów PMI za grudzień. W przypadku Polski spodziewana jest wartość 51,8 pkt. wobec wcześniejszych 51,9 pkt. Same reakcje na wskazania (zakładając brak większych zaskoczeń) powinna dziś pozostać ograniczona z uwagi na niską aktywność inwestorów.
Z rynkowego punktu widzenia EUR/PLN pozostaje powyżej bariery 4,40 PLN, co wskazuje na potencjalne odreagowanie w górę. Podobna sytuacja przedstawia się na GBP/PLN. Kluczowe zestawienie USD/PLN oscyluje w ramach 4,1775 PLN-4,1950 PLN, czekając na kolejne impulsy z EUR/USD.
Konrad Ryczko