Obligacje lekko w górę po exposé Tuska. „Niższe ryzyko inwestowania w Polsce”

Dzięki zmianie rządu kurczy się premia, jakiej na rynkach żąda się za inwestowanie w polskie aktywa. Jednak zdaniem finansistów teraz inwestorzy będą woleli zaczekać na więcej szczegółów co do kształtu polityki fiskalnej.

Publikacja: 12.12.2023 18:54

Samorządy zadłużają się emitując obligacje już od lat.

Samorządy zadłużają się emitując obligacje już od lat.

Foto: AdobeStock

Lekkim umocnieniem obligacji skarbowych zareagował rynek na wybór Donalda Tuska na premiera oraz na jego exposé. Rentowności 10-latek poszły w dół o 10 punktów bazowych, sięgając 5,30 proc., WIG traci przed końcem sesji 0,8 proc., schodząc do 76 800 punktów, a notowania euro pozostają stabilne i utrzymują się nieco poniżej 4,34 zł.

- Wczorajsze i dzisiejsze wydarzenia to tylko kolejny punkt na ścieżce, którą rynek podąża od 15 października. Od zaskoczenia, jakim były wyniki wyborów, obserwujemy dyskontowanie nowej rzeczywistości politycznej – komentuje Filip Nowicki, członek zarządu Superfund TFI.

Czytaj więcej

Rynkowi wyjadacze ruszyli na giełdę, „ulica” wciąż czeka

Jak zmiana rządu wpłynie na nastawienie do polskich aktywów?

Zdaniem Piotra Popławskiego, stratega ING Banku Śląskiego, wybór Donalda Tuska i kształt jego exposé nie były niczym, co by zaskakiwało inwestorów. Zachowanie polskich obligacji równie dobrze mogło być wynikiem pozycjonowania się inwestorów pod publikowane po otwarciu w USA dane o tamtejszej inflacji.

- Pojawiło się kilka pozytywnych informacji, w tym to że koalicja dystansuje się od pomysłu podwyższenia kwoty wolnej od podatku. Im bardziej będzie on rozwadniany, tym lepiej reagować na to będą rynki – ocenia finansista.

Względem okresu tuż przed wyborami euro potaniało już prawie o 20 gr, a rentowności 10-latek obniżyły się o 51 punktów bazowych, co dla ich posiadaczy oznacza niemałe zyski. Zdaniem Nowickiego z Superfund TFI główną przyczyną było spadające w percepcji globalnych inwestorów ryzyko związane z inwestowaniem w polskie aktywa. Zapewne odblokowane zostaną fundusze z KPO, a inwestowanie w gospodarkach będących liberalnymi demokracjami uważane jest za mniej ryzykowne.

Czytaj więcej

Wykresy na grudzień: Przełom na polskich akcjach. Jak inwestować, to nad Wisłą

- Rynki wiele sobie obiecują po powrocie Polski do grona krajów mających w UE do powiedzenia najwięcej. Spadek premii za ryzyko potwierdza zwłaszcza zachowanie obligacji zmiennokuponowych, dla których przy braku ryzyka stopy procentowej, ryzyko kraju – obok perspektyw budżetowych – jest głównym czynnikiem wpływającym na cenę – zauważa specjalista.

Analitycy: Euro może jeszcze potanieć, ale korekta możliwa

Jak na konferencji z dziennikarzami przyznawał prezes Superfund TFI Paweł Karczewski, względem złotego towarzystwo jest nastawione pozytywnie. Jednak tak znaczące umocnienie krajowej waluty sprawia, że eksport staje się mniej konkurencyjny, a to oznacza, że w ramach tendencji do umocnienia złotego pojawiła się presja na korektę spadkową.

- Granicą opłacalności eksportu jest według NBP pułap około 4,30 zł za euro, a według PFR nawet 4,40-4,45 zł, więc wkrótce może pojawić się temat ewentualnych interwencji na rynku walutowym. Podobnie jak za pierwszego rządu Donalda Tuska aby nie tworzyć presji na umocnienie złotego, fundusze z UE mogą być w dużej części wymieniane nie na rynku, a w NBP – ocenia Popławski z ING Banku Śląskiego.

Czytaj więcej

Raport walutowy. To nie ostatnie słowo złotego

Według niego końcówka roku powinna być korzystna dla złotego – Fed prawdopodobnie nie zdoła przekonać inwestorów, że obniżki stóp są odległe, co powinno przełożyć się na osłabienie dolara, na ogół korzystne dla walut naszego regionu. Zdaniem specjalisty dzięki funduszom z KPO i obniżkom stóp głównych banków centralnych do około połowy roku kurs euro powinien spaść do 4,20-25 zł.

Tymczasem według Nowickiego z Superfund TFI do końca 2024 r. rentowności 10-latek powinny spaść jedynie nieznacznie – do 5 proc. Jego zdaniem na silniejszą hossę w obligacjach nie pozwoli inflacja, która wyniesie 5,5 proc. Jednak potrzeby pożyczkowe rządu – choć wysokie – to są pod kontrolą, więc podaż nowych obligacji nie będzie trudna do wchłonięcia.

- Tym bardziej, że lepsze postrzeganie polskiego rynku na świecie powinno przełożyć się na wyższy popyt na nie – podkreśla specjalista.

Czy polityka fiskalna rządu Tuska pozwoli na umocnienie obligacji?

Zdaniem finansisty realizacji takiego umiarkowanie optymistycznego scenariusza zagraża jednak kilka czynników, na czele ze zbyt ekspansywną – a więc oddziałującą proinflacyjnie – polityką fiskalną. W planach są podwyżki dla nauczycieli, „babciowe”, wciąż nie wyjaśniła się przyszłość wakacji kredytowych, a w 2025 r. zapewne wejdzie w życie kolejna podwyżka płacy minimalnej.

Czytaj więcej

MF sprzedało na przetargu obligacje za 8 mld zł, popyt sięgnął 14,23 mld zł

- To, w którą stronę rentowności podążą w dalszej perspektywie, będzie zależało od znalezienia nowego punktu równowagi między polityką fiskalną a monetarną. Jednak o podejściu koalicji do polityki fiskalnej i odpowiedzi ze strony RPP więcej będziemy w stanie powiedzieć po około roku rządów – zapowiada Nowicki.

Zdaniem Popławskiego z ING Banku Śląskiego inwestorzy potrzebują konkretów, bo programy gospodarcze partii koalicyjnych mocno się różnią, a dotychczasowe zapowiedzi co do polityki w tej kwestii są niejednoznaczne. Nieco więcej będziemy według niego wiedzieć kiedy poznamy plany nowelizacji budżetu.

- Obligacje stałokuponowe nie wydają się mieć dużego potencjału – spodziewałbym się, że rentowności będą podążać za głównymi rynkami, w końcówce roku raczej w dół. Agresywne obstawianie przez inwestorów obniżek stóp NBP może być jednak błędem, a kiedy w marcu bank ogłosi nową projekcję inflacyjną, obstawiających dalsze obniżki stóp w 2024 i umacnianie się obligacji może czekać zimny prysznic – ocenia strateg.

Obligacje
Victoria Dom przydzieliła obligacje serii Z, pozyskała 86,3 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Obligacje
Czemu wskaźniki mają znaczenie?
Obligacje
Mniej płynności gotówkowej u dużych deweloperów
Obligacje
Spadek produkcji budowlanej nie zagraża obligacjom
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Obligacje
Francuskie obligacje biją na alarm
Obligacje
Obligacje pod presją