Zakładanie mobilnych lokat było kiedyś zdecydowanie opłacalne. Ich oprocentowanie bowiem znacząco różniło się na korzyść od standardowej oferty. Nadal ją przewyższa, ale maksymalna wysokość lokat pozostawia wiele do życzenia. Najlepsze warunki oferuje obecnie Getin Bank. Oprocentowanie trzymiesięcznej lokaty wynosi 4 proc., a wartość depozytu nie może przekraczać wysokiej jak na lokaty mobilne kwoty 20 tys. zł. W Euro Banku można ulokować na trzy miesiące kwotę nie większą niż 10 tys. zł z oprocentowaniem 3 proc. – takim samym jak w Banku Millennium na miesiąc. To jednak lokata dla wybranych: można ją założyć jedynie w ciągu 30 dni od daty urodzin.
Santander Bank Polska już od dłuższego czasu ma w ofercie czteromiesięczną lokatę mobilną z oprocentowaniem 2,5 proc. Można na nią wpłacić maksymalnie 20 tys. zł. I z najlepszych lokat jeszcze trzymiesięczna w Banku Millennium. Standardowe oprocentowanie wynosi 2,25 proc., ale w przypadku założenia lokaty w aplikacji z wykorzystaniem rozszerzonej rzeczywistości jest to 2,5 proc.
W Credit Agricole lokaty są dwie. Na jedną, dwumiesięczną, z oprocentowaniem 2,5 proc., można wpłacić w ciągu 14 dni od założenia Konta dla Ciebie. Oprocentowanie drugiej wynosi maksymalnie 1,99 proc., i to rosnąc z miesiąca na miesiąc – do roku. Ale za to przez cały czas trwania lokaty klient zachowuje prawo do wypłaty środków bez utraty odsetek, a w ramach konta osobistego można otworzyć dowolną liczbę lokat – co oznacza, że i kwota maksymalna nie jest ograniczona. Tę lokatę można odnowić – w przeciwieństwie do większości lokat mobilnych.
Więcej zakupów
Nie ma co liczyć, że za dziesięć lat oprocentowanie mobilnych lokat będzie bardziej atrakcyjne. Rekompensatą mogą być usługi dodatkowe. Już obecnie do bankowych urządzeń mobilnych przenoszą się zakupy i programy lojalnościowe. W najbliższych latach oprócz nowych funkcjonalności pojawią się w nich swego rodzaju punkty handlowe bądź połączenia z platformami smartshoppingowymi typu goodie. Tego typu narzędzia agregują informacje o zniżkach, promocjach i programach rabatowych oraz wspierają inteligentne zakupy. Polacy są przekonani, że w aplikacjach mobilnych będą dostępne takie usługi, jak doładowanie telefonu, płacenie za parking, bilety autobusowe, wypożyczenie roweru, samochodu, opłata za autostradę, zakup biletów. Przewidują, że będzie można zamawiać w aplikacji bankowej jedzenie. Według niemal 80 proc. ankietowanych w 2028 r. będą kupować przy użyciu aplikacji bankowej ubrania, co więcej – aplikacja podpowie im, gdzie kupić taniej i lepiej. Niewiele mniej uważa, że możliwy będzie też zakup pralek, lodówek, telewizorów, samochodów, a nawet mieszkań.
Wraz z rozwojem technologii aplikacje mobilne stają się bowiem podstawowym kanałem dostępu do konta. Z badania #finanseprzyszlosci, przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie Banku Millennium, wynikało, że dla większości Polaków bankowe aplikacje mobilne będą za dziesięć lat ważnym centrum usług nie tylko bankowych. Aż 40 proc. Polaków twierdziło, że będzie wówczas korzystało z bankowości mobilnej codziennie lub prawie codziennie, natomiast z bankowości internetowej, na komputerach i laptopach – 32 proc. (teraz bardziej popularne jest bankowanie na urządzeniach stacjonarnych). Za dziesięć lat znacznie zmniejszy się odsetek osób, które w ogóle nie korzystają z bankowości mobilnej – dziś 36 proc. deklaruje, że nigdy z niej nie korzystało, na 2028 r. taką deklarację złożyło już tylko 14 proc. Obecnie to kobiety chętniej niż mężczyźni korzystają z bankowości mobilnej codziennie lub prawie codziennie (23 proc. versus 19 proc.). W deklaracjach dotyczących 2028 r. sytuacja ulega zmianie – 44 proc. mężczyzn i 30 proc. kobiet twierdzi, że będzie korzystać z bankowości mobilnej na co dzień.