Inflacja idzie w górę, deponenci tracą realnie coraz więcej

Depozyt czy konto oszczędnościowe, nawet oprocentowane obecnie najwyżej, czyli na 8 proc., przy październikowej inflacji wynoszącej 17,9 proc. do lokowania zbytnio nie zachęca.

Publikacja: 02.11.2022 21:00

Inflacja idzie w górę, deponenci tracą realnie coraz więcej

Foto: Adobe Stock

Wstępne szacunki GUS pokazały październikowy wzrost cen na poziomie 17,9 proc. – Wzrost cen nie wyhamowuje, inflacja znajduje się na prostej drodze do przekroczenia poziomu 20 proc. w grudniu lub styczniu przyszłego roku – komentuje Paweł Majtkowski, analityk eToro w Polsce.

Czy to oznacza, że Rada Polityki Pieniężnej na najbliższym posiedzeniu 9 listopada jednak podwyższy stopy? Według Majtkowskiego tak. – Szczególnie niepokojący dla RPP powinien być wzrost inflacji bazowej najprawdopodobniej do około 11 proc. To inflacja konsumencka z wyłączeniem jej najbardziej zmiennych wskaźników, czyli przede wszystkim cen żywności i surowców energetycznych. To właśnie na poziom inflacji bazowej wpływa polityka pieniężna – podkreśla.

Odsetki rosną wolniej…

A co w tej sytuacji z depozytami? W październiku banki wciąż jeszcze poprawiały ofertę depozytową, ale wzrost oprocentowania był najniższy od listopada 2021 roku – wynika z danych zebranych przez HRE Investments. Analitycy zauważają jednak, że oprocentowanie depozytów nie wzrasta już tak szybko, jak miało to miejsce wiosną czy wczesnym latem. – Największą poprawę można było odczuć w czerwcu, kiedy to oprocentowanie najlepszych depozytów poszło w górę o 1,3 pkt proc. Od tego momentu, choć zmiany szły w tym samym kierunku, to nie były one aż tak duże. W tym miesiącu średnie oprocentowanie najlepszych lokat i rachunków oszczędnościowych wzrosło z 6,83 proc. do 6,89 proc. – podkreślają Bartosz Turek i Oskar Sękowski.

Czytaj więcej

Rekordowo niska kwota prób wyłudzeń kredytów

Według nich powodów tego, że banki nie podnoszą już tak chętnie oprocentowania lokat i rachunków oszczędnościowych, jest co najmniej kilka. Jednym z nich jest niepewność dotycząca zmian stóp procentowych w Polsce. – Trzeba mieć bowiem świadomość, że oprocentowanie lokat jest pochodną kosztu pieniądza w gospodarce, a ten powinien być nierozerwalnie związany ze stopami procentowymi NBP. Z jednej strony rynek spodziewa się wzrostu stopy procentowej w Polsce. Potwierdzają to notowania kontraktów terminowych na stopę procentową (FRA) sugerujące, że docelowo wzrośnie ona do poziomu około 8 proc. Tak przynajmniej sugerują notowania rynkowe pod koniec października 2022 roku – przypominają przedstawiciele HRE Investments.

…a nawet spadają

Kolejny argument przemawiający za tym, że największe wzrosty oprocentowania depozytów już za nami, to ograniczenie akcji kredytowej. – Gdyby było inaczej, to wtedy banki musiałyby ściągać z rynku więcej naszych oszczędności poprzez podwyższanie oprocentowania. Obecnie depozytów w bankach jest więcej niż kredytów. Tak więc nasze oszczędności nie są tym instytucjom potrzebne w aż takiej masie – zauważają Bartosz Turek i Oskar Sękowski.

Na dodatek, jak przypominają, sektor bankowy mierzy się właśnie z wysokimi kosztami. Idą one w miliardy złotych. Składają się na nie m.in. darmowe wakacje kredytowe, dodatkowe składki na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców oraz System Ochrony Banków Komercyjnych, wysokie koszty sporów z klientami czy na przykład pogarszanie się jakości portfeli niektórych kredytów. Jest to o tyle ważne, że uderza to w kapitały banków, tworzy dla nich nowe obszary ryzyka i może skłaniać do podnoszenia opłat bankowych i oprocentowania nowo udzielanych kredytów, ale też do oszczędniejszego gospodarowania w kwestii oprocentowania depozytów.

I to już widać. Ostatnie podwyżki oprocentowań dotyczyły w dużej mierze kont oszczędnościowych. Taka jest obecnie oferta (promocyjna oczywiście) w Banku Pekao – 8 proc. dla otwierających konto osobiste, gwarantowane na 183 dni do 200 tys. zł od 20.10. 8 proc. na rachunkach oszczędnościowych oferuje otwierającym konto osobiste ING Bank Śląski (na trzy miesiące do 400 tys. zł). Takie samo jest maksymalne promocyjne saldo w Getin Banku, na 92 dni. W mBanku 8 proc. jest na Rachunku oszczędnościowym Moje Cele – do 50 tys. zł na trzy miesiące. PKO BP oferuje wprawdzie „tylko” 7,5 proc. na 49 dni, ale za to bez limitu kwoty.

Ale pojawiły się pierwsze niezbyt przyjemne dla oszczędzających decyzje. Bank Nowy, który oferował lokatę miesięczną oprocentowaną w wysokości 8,5 proc., i kilka innych lokat oprocentowanych na minimum 8 proc., obecnie ma w swojej ofercie depozyty oprocentowane co najwyżej na 7,5 proc.

A na dodatek mniejsza konkurencja ze strony ministra finansów. Oprocentowanie detalicznych obligacji skarbowych w listopadzie nie będzie wyższe, niż było w październiku. – W bieżącym roku banki starały się konkurować o względy oszczędzających tak, by ich pieniądze trafiały na depozyty, a nie na zakup obligacji. W momencie gdy oprocentowanie obligacji nie wzrasta, banki nie czują aż takiej presji, aby uatrakcyjniać swoje produkty – podsumowują Bartosz Turek i Oskar Sękowski.

A Paweł Majtkowski wylicza: – Rekordowa inflacja to także rekordowe straty Polaków na lokatach. Na przeciętnej rocznej lokacie bankowej założonej na początku listopada 2021 roku i zakończonej w październiku 2022 roku realna strata jej posiadacza wyniosła aż 14,5 proc.

Lokaty
Marcowe spotkanie RPP szansą deponentów na wyższe stopy?
Lokaty
Szybki koniec wojny o lokaty?
Lokaty
Jeszcze nie nadszedł czas boomu na lokowanie w bankach
Lokaty
Lokaty w górę razem z decyzjami Rady Polityki Pieniężnej
Lokaty
PKO BP podwyższy oprocentowanie lokat
Lokaty
Oprocentowanie depozytów inflacji nie dogoni