Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Oprocentowanie lokat terminowych zjechało już niemal do zera – często bowiem wynosi 0,01 proc. Takie decyzje podjęły już właściwie wszystkie banki. W rankingach oprocentowania oczywiście wygląda to znacznie lepiej – na czele oferty z odsetkami w wysokości 2,5 proc. Tak, ale promocyjne, jednorazowe, z niskimi kwotami maksymalnymi. Właściwie na ulokowanie większej kwoty przy najmniejszej stracie realnej pozwala tylko Idea Bank: 1,5 proc. na trzymiesięcznej lokacie Happy Pro do 200 tys. zł, do 1 mln zł na dwu- i trzymiesięcznej Lokacie na Nowe Środki. Są to jednak propozycje albo dla nowych klientów, albo – zgodnie z nazwą – dla nowych środków.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Banki nie ryzykują przewidywania dalszych ruchów oficjalnych stóp procentowych i niemal wycofały z oferty długoterminowe lokaty. Te, które je zachowały, stawiają na obniżki stóp w przyszłym roku, co widać po oprocentowaniach.
Depozyt czy konto oszczędnościowe, nawet oprocentowane obecnie najwyżej, czyli na 8 proc., przy październikowej inflacji wynoszącej 17,9 proc. do lokowania zbytnio nie zachęca.
Rośnie oprocentowanie depozytów, banki walczą o oszczędności klientów. Zdaniem ekspertów dalszego zaostrzenia tej walki trudno się jednak spodziewać, chociaż konsumenci mają zdecydowanie inne zdanie.
Od początku roku oszczędności Polaków w bankach zmniejszyły się o 18,3 mld zł. Gdyby nie depozyty walutowe, spadek byłby jeszcze większy – gwałtownie zmniejsza się saldo złotowych depozytów bieżących.
Nawet jeżeli oficjalne stopy procentowe wzrosną do 7 proc., to oprocentowanie depozytów nie dogoni inflacji. Ale zawirowania na rynkach są tak duże, że może czasem lepiej pogodzić się z realną stratą, niż ryzykować kapitał.
Już wkrótce klienci największego polskiego banku będą mogli liczyć na bardziej korzystne oprocentowanie depozytów. Najwięcej zyskają oszczędzający, którzy przeniosą do PKO BP środki z innego banku.