Otwarcie notowań wypadło na minusie, a pierwsze minuty przyniosły kontynuację spadków. Bez większych problemów pokonane zostało wsparcie na 3533 pkt. Jeszcze przed rozpoczęciem kasowego przecena dotarła w okolice 3522 pkt., gdzie udało się ją zatrzymać, a kontrakty ruszyły wyżej. Kurs na krótko powrócił powyżej wspomnianej bariery, ale podaż nie dała za wygraną i ożywiła się nieco powyżej. W efekcie na rynku zapanowała konsolidacja w okolicach wsparcia, którą po kilkudziesięciu minutach zakończyło wyraźne wybicie górą. Po niewielkim uspokojeniu w pobliżu porannego szczytu udało się go poprawić, jednak nie stało się to impulsem dla kontynuacji zwyżki. Wręcz przeciwnie, to podaż przejęła inicjatywę, a kurs zaczął zdecydowanie słabnąć. Krótkie odbicie w pobliżu 3533 pkt. było jedynie korektą, a spadek sprowadził kontrakty do wcześniejszego minimum. Stało się ono skuteczną zaporą dla spadków, a zarazem bazą dla kolejnego ruchu wzrostowego. Dość łatwo dotarł on w pobliże szczytu, ale podaż znów mocniej zareagowała w tym rejonie. W efekcie mocnej zniżki kurs zszedł do nowego minimum i choć końcówka przyniosła próbę odbicia, to zamknięcie wypadło w pobliżu dna.
Wtorkowa sesja nie zmieniła zasadniczo sytuacji, choć szanse na poprawę już w najbliższych dniach nieco się zmniejszyły. Lekko negatywną wymowę ma pokonanie pierwszego z ważniejszych wsparć, jakim była połowa poniedziałkowego korpusu na 3533 pkt. Stosunkowo blisko znajduje się również opór jakim jest linia ostatnich spadków, która jak dotąd dość skutecznie wyznaczała zasięg dla prób odreagowania. Aktualnie biegnie ona na wysokości 3578 pkt. Niewiele wskazówek, co do dalszego kierunku na kolejnych sesjach daje również układ wskaźników, który też niewiele się zmienił. Z oscylatorów spadek potwierdziły RSI oraz %R. O ile jednak na pierwszym z nich aktualny pozostał sygnał kupna, to drugi powrócił do obszaru wyprzedania. Stochastic przełamał z dołu średnią, a CCI powoli zbliża się do poziomu wyprzedania, a dodatkowo powstała na nim pozytywna dywergencja. ROC utworzył niewielki szczyt, a MACD zszedł do nowego historycznego minimum. Biorąc pod uwagę powyższe przesłanki możliwa jest więc niewielka konsolidacja. Obok linii trendu ważnym oporem będą okolice 3607 pkt. Kolejnym wsparciem jest natomiast poziom 3505 pkt. W krótkim okresie istotniejsza będzie jednak luka hossy z 21 maja w przedziale 3455-3461 pkt.