Reklama

Nancy Pelosi ma status legendarnej inwestorki

Była przewodnicząca Izby Reprezentantów osiąga stopę zwrotu z rynku akcji lepszą niż duże fundusze hedgingowe. Ma doświadczenie większe od rynkowych guru.

Publikacja: 21.11.2025 06:00

Nancy Pelosi, demokratyczna kongreswoman z Kalifornii, była przewodniczącą Izby Reprezentantów w lat

Nancy Pelosi, demokratyczna kongreswoman z Kalifornii, była przewodniczącą Izby Reprezentantów w latach 2007–2011 i 2019–2023. Fot. Ting Shen/Bloomberg

Foto: parkiet.com

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie osiągnięcia inwestycyjne zdobyła Nancy Pelosi podczas swojej kariery politycznej?
  • Jakie kontrowersje towarzyszyły inwestycjom małżeństwa Pelosi w akcje firm technologicznych?
  • Jakie były wyniki finansowe portfela inwestycyjnego Pelosi w porównaniu do dużych funduszy hedgingowych?
  • Dlaczego propozycje ustaw dotyczące zakazu handlu akcjami członków Kongresu zyskały nazwę od imienia Nancy Pelosi?

Nancy Pelosi, była przewodnicząca amerykańskiej Izby Reprezentantów, ogłosiła, że przechodzi na emeryturę. Jest to w pełni zrozumiałe. Ma przecież 85 lat, a zasiada w Kongresie nieprzerwanie od 1987 r. Jej emerytura zacznie się w styczniu 2027 r., czyli po zakończeniu obecnej kadencji. Demokratyczna kongreswoman zapowiedziała, że nie będzie ponownie startowała w wyborach. Odejście Pelosi z polityki można uznać za koniec pewnej epoki. Wygląda jednak na to, że najbardziej z tego powodu będą smutni nie tyle polityczni zwolennicy byłej przewodniczącej Izby Reprezentantów, co inwestorzy uważnie śledzący jej portfel akcji. W ciągu 38 lat zasiadania w Kongresie Nancy Pelosi i jej mąż Paul osiągnęli bowiem stopę zwrotu z inwestycji w akcje wynoszącą 16930 proc. Dow Jones Industrial wzrósł w tym czasie tylko o około 2300 proc. W swoim pierwszym oświadczeniu majątkowym złożonym w Kongresie małżeństwo Pelosi przyznało się do posiadania portfela akcji wartego 610 tys. do 785 tys. USD. Pelosi wykazywała się niesamowitą intuicją, jeśli chodzi o obiecujące spółki i została uznana za „legendarnego inwestora”. Ron DeSantis, republikański gubernator Florydy, złożył już jej ironiczną propozycję, by po odejściu z Kongresu zajęła się zarządzaniem jego stanowym funduszem emerytalnym. Ta nobliwa kongreswoman ma bowiem większe szczęście do inwestycji w akcje, niż spora część zawodowych traderów. 

Czytaj więcej

Dobre wyniki Nvidii pozytywnie zaskoczyły rynek

Dobra intuicja z Nvidią

W zeszłym roku portfel inwestycyjny małżeństwa Pelosi przyniósł szacunkową stopę zwrotu wynoszącą 54 proc., czyli ponad dwa razy wyższą od wzrostu indeksu S&P 500. Pobił pod tym względem każdy duży fundusz hedgingowy z zestawienia agencji Bloomberg. Oświadczenie majątkowe Pelosi za 2024 r. pokazuje udziały w około dwóch tuzinach spółek. Największą pozycję stanowiły wówczas w jej portfelu akcje Apple wyceniane na do 50 mln USD. Pelosi wymieniała też warte po kilka milionów dolarów pakiety akcji m.in. Nvidii,  Alto Networks, Salesforce i Netfliksa. Widać jej duże preferencje względem akcji spółek z Doliny Krzemowej. I trudno się temu dziwić. Wszak to firmy technologiczne długo były lokomotywami amerykańskiej hossy.

Jedną z najlepszych transakcji Pelosi z ostatnich kilkunastu miesięcy było zrealizowanie w grudniu 2024 r. opcji pozwalającej na zakup 50 tys. akcji Nvidii po 12 dolarów za sztukę — czyli za mniej niż jedną dziesiątą jej ceny rynkowej. Zakupione w ten sposób udziały były warte na początku listopada ponad 7 mln USD. 

Reklama
Reklama

Małżeństwo Pelosi prowadziło intrygujące transakcje akcjami Nvidii już wcześniej, co niekiedy miało posmak skandalu. Było tak choćby po tym, jak w sierpniu 2022 r. administracja prezydenta Joe Bidena wprowadziła restrykcje na eksport zaawansowanych chipów do Chin, które uderzały w Nvidię. Nieco wcześniej, pod koniec lipca 2022 r., 25 tys. akcji Nvidii sprzedał Paul Pelosi. Stracił na tej transakcji 341,4 tys. USD. Portal Unusual Whales (specjalizujący się w obserwowaniu zmian w portfelach inwestycyjnych członków Kongresu) wyliczył jednak, że gdyby poczekał on ze sprzedażą do 31 sierpnia, to jego strata byłaby o 20 proc. większa. Tymczasem jego małżonka mocno się wówczas angażowała w kształtowanie polityki wobec Chin i krajowego sektora nowych technologii. Drew Hammill, ówczesny rzecznik Nancy Pelosi, twierdził, że sprzedaż akcji Nvidii przez Paula Pelosi nie miała nic wspólnego z szykowanymi przez rząd restrykcjami eksportowymi. – Wolał on sprzedać je ze stratą, niż pozwolić, by dalej rozprzestrzeniała się dezinformacja dotycząca tego pakietu akcji – powiedział Hammill. Ową dezinformacją były podejrzenia, że Paul Pelosi trzymał akcje Nvidii ze względu na ustawę przyznającą producentom mikroprocesorów 52 mld USD rządowych subsydiów na rozwój krajowej produkcji.

Podejrzenia dotyczące tego, że za „giełdową intuicją” małżeństwa Pelosi stoi wykorzystywanie poufnych informacji rządowych, krążą już od dawna. Nigdy jednak nie zostały jednoznacznie dowiedzione.

– Prawdziwym dziedzictwem Nancy Pelosi jest to, że stała się najskuteczniejszą insider traderką w historii Ameryki. Gdyby ktokolwiek inny zamienił 785 000 dolarów w 133,7 miliona, osiągając lepsze wyniki niż Warren Buffett, przechodziłby na emeryturę za kratkami – ocenia Kiersten Pels, rzeczniczka Komitetu Narodowego Partii Republikańskiej.

– Myślę, że najbardziej będzie mi brakować tego, jak ona handluje – twierdzi natomiast Dan Weiskopf, zarządzający ETF-em śledzącym transakcje członków Kongresu. Jego ETF ma nazwę NANC, co jest nawiązaniem do imienia byłej przewodniczącej Izby Reprezentantów. Weiskopf zwraca uwagę, że Pelosi inwestuje duże kwoty na rynku, a nie ma śladu, by kiedykolwiek podejmowała decyzje pod wpływem emocji, w panice. – To styl oparty na bardzo mocnych przekonaniach i agresywny… Jedynym powodem, by dokonywać takich transakcji, jest posiadanie procesu, który daje pewność. A o ile wiem, nie kupują na podstawie analiz technicznych. Muszą więc robić to dzięki informacjom dotyczącym samych firm – przekonuje Weiskopf.

Akcje stanowią większość deklarowanego majątku małżeństwa Pelosi, wycenionego w deklaracji majątkowej na 280 mln USD. W jego skład wchodzą również m.in. udziały w różnych innych przedsięwzięciach, w tym wytwórni win w Napa Valley wartej od 5 mln do 25 mln USD, włoskiej restauracji w rejonie zatoki San Francisco, nieruchomościach komercyjnych oraz firmie zajmującej się analizą i doradztwem politycznym. Małżeństwo Pelosi posiada także dom w dzielnicy Pacific Heights w San Francisco wart 8,7 mln USD oraz mieszkanie w dzielnicy Georgetown w Waszyngtonie, kupione w 1999 r. za 650 tys. W 1987 r. deklarowali oni majątek wynoszący łącznie 3 mln USD. Tymczasem jako przewodnicząca Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi zarabiała rocznie „tylko” 223,5 tys. USD. Mamy więc kolejny przykład, że trafne inwestycje giełdowe dają zarobić dużo więcej niż wynagrodzenie za pełnienie nawet najwyższych stanowisk w służbie publicznej...

Czytaj więcej

Prognozy Goldman Sachs dla rynków na 2026 rok
Reklama
Reklama

Reforma, która się odwleka

Nancy Pelosi nie jest oczywiście jedyną osobą zasiadającą w Kongresie USA, która powiększa swój majątek za pomocą inwestycji na rynku akcji. Są też kongresmeni i senatorowie bogatsi od niej. Nie da się jednak ukryć, że przez blisko cztery dekady zdobyła ona ogromne doświadczenie w obracaniu akcjami. Jej rynkowa sława stała się wręcz „memiczna” i to jej portfel uważnie śledziło wielu inwestorów. Nancy Pelosi zaczęła być tak mocno kojarzona z „niezwykle szczęśliwymi” transakcjami na rynku akcji, że jej imieniem nazywano projekty ustaw mające zakazać członkom Kongresu handlowania akcjami. Owe projekty utknęły gdzieś w legislacyjnych „zamrażarkach” w poprzednich kadencjach.

Być może jednak w obecnej kadencji Kongresu przejdzie podobny projekt przygotowany przez teksańskiego republikanina Chipa Roya i demokratę z Rhode Island Setha Magazinera. Uzyskał on już poparcie zarówno przedstawicieli konserwatywnej prawicy, jak i postępowej lewicy. Ustawa wymagałaby od prawodawców sprzedaży wszystkich akcji w ciągu 180 dni. Nowo wybrani członkowie Kongresu musieliby również pozbyć się akcji przed złożeniem przysięgi. Członkowie Kongresu, którzy nie dokonają zbycia aktywów, podlegaliby grzywnie odpowiadającej 10 proc. wartości ich portfela akcji. Proponowany zakaz objąłby również małżonków i dzieci pozostające na utrzymaniu.

– Nie wysyłają nas tutaj, żebyśmy się bogacili, podczas gdy głosujemy w sprawach, które nam tu powierzono, byśmy je naprawiali i rozwiązywali. A potem mamy członków, którzy handlują akcjami dokładnie w tych kwestiach, w których mają głosować – stwierdził Roy.

USA
Tajemnica bitcoinowego wieloryba, który wiedział o planach Trumpa

W piątek 10 października 2025 r. prezydent USA Donald Trump wystraszył inwestorów tweetując o możliwej podwyżce ceł na chińskie produkty o 100 pkt proc. Doprowadziło to do ostrej przeceny na giełdach i na rynku kryptowalut. Jeden z inwestorów mógł jednak zarobić na spadkach kryptowalut nawet 200 mln USD w ciągu 24 godzin. Zajął on wcześniej warte łącznie 1,1 mld USD krótkie pozycje na bitcoinie i ethereum. Były one zlewarowane 10-12 razy. Spodziewał się więc, że notowania najpopularniejszych kryptowalut spadną. Swoje krótkie pozycje zaczął budować w czwartek 9 października, za pośrednictwem zdecentralizowanej giełdy Hyperliquid. Zwiększył je dwukrotnie na 30 minut przed wpisem Trumpa, w którym znalazła się zapowiedź podwyżek ceł na chińskie produkty. Później, gdy notowania ethereum były bliskie dołka, całkowicie wyszedł z krótkich pozycji na tą kryptowalutę. Zamknął też w pobliżu dołka 90 proc. krótkich pozycji na bitcoinie. To wzbudziło podejrzenia, że ów tajemniczy kryptowalutowy wieloryb wiedział wcześniej o tym, że Trump zamierza ogłosić zaostrzenie wojny handlowej z Chinami. Tożsamość owego wieloryba nie została jeszcze ustalona, ale wiadomo, że kupować bitcoiny zaczął on w 2011 r., czyli na bardzo wczesnym etapie istnienia tej kryptowaluty. Zgromadził ich od tamtego momentu 86 tys. W internecie pojawiły się memy sugerujące, że owym kryptowalutowym wielorybem był Barron Trump, 19-letni syn prezydenta USA. Wydaje się to mało prawdopodobne (Barron musiałby zacząć skupować bitcoiny, gdy miał dopiero 5 lat), ale memy rządzą się swoimi prawami. Na niektórych z nich Barron dzwoni do Nancy Pelosi dziękując za porady inwestycyjne. Czyżby więc rodziła się kolejna rynkowa legenda? HK

Gospodarka światowa
Nvidia nie zawiodła. Pytanie - co dalej?
Gospodarka światowa
Coraz niższe zatrudnienie w niemieckim przemyśle motoryzacyjnym
Gospodarka światowa
Ceny producentów w Niemczech spadają ósmy miesiąc z rzędu
Gospodarka światowa
Czy przecena może się jeszcze pogłębić?
Gospodarka światowa
W 2026 roku akcje amerykańskie przewyższą wyniki akcji światowych
Gospodarka światowa
Japoński PKB się skurczył, ale rynki liczą na stymulację
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama