Na giełdzie powiało grozą

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Dzisiejszy poranek stał pod znakiem kontynuacji aprecjacji waluty amerykańskiej, od momentu publikacji danych dotyczących sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii dolar zaczął tracić na wartości. Sprzedaż detaliczna wzrosła o 0,7 proc. w ujęciu miesięcznym oraz 4,4 proc. w ujęciu rocznym, był to najmocniejszy wzrost od pięciu miesięcy. Analitycy prognozowali wzrost o 3,4 proc. r/r.

Publikacja: 16.08.2007 15:38

Gospodarka Wielkiej Brytanii przyśpieszyła w drugim kwartale, szczególnie odczuć można to było na rynku pracy. Firmy Brytyjskie zaczęły więcej zatrudniać, w zeszłym miesiącu liczba bezrobotnych spadała do poziomu z maja 2005 roku. Duże spadki zanotowały dzisiaj giełdy europejskie. Akcje na europejskich giełdach tanieją idąc w ślad za wczorajszymi spadkami w USA oraz Azji. Na świecie pogłębiają się obawy o kryzys na rynku kredytowym, który może spowolnić globalny wzrost gospodarczy oraz pogorszyć wyniki finansowe spółek. Inwestorzy wycofują swoje pieniądze z akcji i kupują bezpieczne obligacje skarbowe. Rosnące ceny rządowych papierów dłużnych sprowadziły ich rentowność do poziomu najniższego od 22 miesięcy. Nienajlepsze dane makroekonomiczne przyszły z rynku amerykańskiego. Liczba noworejestrowanych bezrobotnych wzrosła do 322 tysięcy (prognoza 310 tys.). Zezwolenia na budowy domów spadły o 2,8 proc. do poziomu 1,373 mln, a liczba rozpoczętych budów domów spadła o 6,1 proc. do poziomu 1,381 mln. Dane te mogą doprowadzić przynajmniej do chwilowej stabilizacji na parze EUR/USD. O godz. 15.00 media podały, że Fed wpompował kolejne miliardy do systemu bankowego. O godz. 18.00 dowiemy się jak radzi sobie gospodarka w rejonie Filadelfii, opublikowany zostanie bowiem indeks Fed z tamtego rejony. Ekonomiści prognozują spadek tego indeksu do poziomu 8 pkt.

Złoto w ślad za taniejącymi pozostałymi surowcami traci na wartości. Powodem tego jest ogólnoświatowa awersja do ryzyka, inwestorzy zamykają bardziej ryzykowne inwestycje i lokują kapitał w instrumenty z rynku dłużnego. Obecnie za uncję tego kruszcu zapłacić 663,55 usd/oz.

O godzinie 15.13 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3419 dolara.

RYNEK KRAJOWY

Rynek krajowy pozostaje pod wpływem wydarzeń na świecie. Złoty w dalszym ciągu traci na wartości. Paniczna wyprzedaż dotknęła indeksy na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Wig20 chwilowo spadał nawet powyżej 6 proc., najgorzej wypadły indeksy mniejszych spółek, te spadały o ponad 10 proc. Ciekawe jest natomiast to, że Polaków od inwestowania oszczędności w funduszach inwestycyjnych nie odstraszają nawet trwające od tygodni spadki na światowych giełdach. Saldo wpłat i umorzeń do funduszy inwestycyjnych wyniosło ponad 5,3 mld zł w lipcu wobec 5,2 mld zł w czerwcu. Łącznie od początku roku fundusze inwestycyjne pozyskały ponad 29 mld zł, o blisko 3 mld zł więcej niż w rekordowym 2006 roku, wynika z szacunków Analiz Online, firmy monitorującej rynek funduszy inwestycyjnych i emerytalnych. Główny Urząd Statystyczny podał w dzisiejszym komunikacie że, przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w lipcu wzrosło o 0,8% w stosunku do poprzedniego miesiąca, a w ujęciu rocznym wzrosło o 9,3% i wyniosło 2.893,71 zł. Przeciętne zatrudnienie w przedsiębiorstwach w lipcu 2007 roku wzrosło o 0,3% w stosunku do poprzedniego miesiąca, natomiast w ujęciu rocznym wzrosło o 4,7% i wyniosło 5.160 tys. osób. Ekonomiści bankowi oczekiwali, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w lipcu wzrosło średnio o 9,4% r/r. Ich oczekiwania wahały się od 7,3% do 14,2%. Średnia oczekiwań ośmiu ekonomistów co do wzrostu zatrudnienia w przedsiębiorstwach wyniosła 4,7% (oczekiwania: 4,6-4,9%). Dane te potwierdzają utrzymywanie się presji inflacyjnej. Ministerstwo Finansów podało w komunikacie że, w budżecie państwa na koniec lipca br. odnotowano 615,6 mln zł nadwyżki wobec planowanych na cały rok 30,00 mld zł deficytu. Gdyby nie sytuacja na międzynarodowym rynku finansowym z jaką mamy obecnie do czynienia, złoty zapewne zyskałby na wartości.

O godzinie15.24 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,8255, a za dolara 2,8484 złotego.

Michał Barabasz

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów