Z danych poznanych w tym tygodniu można wywnioskować, iż siłą dolara jest następstwem obaw inwestorów o wspólną walutę. Jest to związane z ostatnimi pożyczkami ECB. Dziś poznamy tylko wartość indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan z USA. Szacuje się poziom 88,5 pkt przy ostatnich 90,4. Jednak ze względu na rozpiętość w szacunkach indeksu Fed i tym razem wartość oczekiwana może w znacznym stopniu odbiegać od rzeczywistej. Bardzo ciekawe jest zachowanie się japońskiego jena. Waluta ta w znaczącym stopniu zyskiwała na wartości. Powodem takiej sytuacji jest najprawdopodobniej wycofywanie się inwestorów z rynku amerykańskiego i powrót do waluty bazowej. Inwestorzy obawiają się o rynek nieruchomości, w związku z czym ponownie kupują sprzedane wcześniej jeny. W związku z powyższym w dniu dzisiejszym kursy powinny pozostać w wyznaczonym zakresie zmian. Giełda w Nowym Jorku wbrew oczekiwaniom inwestorów nie straciła w znaczący sposób na wartości. Indeks Dow Jones zamknął się na poziomie 12845,78 pkt. tj. (-0,12)%. W drugiej części sesji akcje zaczęły odrabiać straty. W takiej sytuacji warto zadać sobie pytanie czy to przewaga popytu czy cofnięcie podaży. Surowce potwierdzają aprecjację waluty amerykańskiej. Taniejące towary to wynik obaw inwestorów o możliwość spowolnienia w światowej gospodarce a co za tym idzie zmniejszonemu popytowi na ropę i miedź ze strony Państwa Środka.
Złoto w znaczący sposób straciło na wartości. Kurs tego metalu spadł w dniu wczorajszym z 663,40 usd/oz do 641,75. Zachowanie tego metalu potwierdza aprecjację dolara jak również jest wyrazem obaw inwestorów o stan światowej gospodarki. Ewentualne pokonanie poziomu 641 może doprowadzić kurs tego metalu do ok. 590 usd/oz.
O godzinie 08.45 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3415 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: zgodnie z założeniami ostatnich kilkanaście godzin przyniosło zatrzymanie silnej fali aprecjacji waluty amerykańskiej. Barierami okazały się wskazywane wczoraj opory: 1,3400 i 1,3385. Aktualny oraz wskaźników intraday oraz układ techniczny jak na razie mają wydźwięk raczej sprzyjający kontynuacji dominacji niedźwiedzi - zwolenników mocniejszego dolara. Sygnałem cenowym potwierdzającym taki scenariusz jest "knot" z zasięgiem na 1,3359 pozostawiony podczas wczorajszego handlu. Jako sygnalną bardziej znaczących zmian w kierunku północnym wyznaczyć można poziom 1,3450, którego przełamanie świadczyć będzie o rosnącej możliwości wygenerowania korekty umocnienia dolara. Ze względu na bardzo ograniczony zasięg ostatnich wahań w ciągu ostatnich godzin miejsca charakterystyczne zostają utrzymane: najbliższy opór - ograniczenie kanału spadkowego wyrysować można na 1,3470. Wsparcia to odpowiednio 1,3400 i 1,3385.
RYNEK KRAJOWY