Jutro przedstawi swoją opinię szef Fed, Ben Bernanke. Oczekuje się z jego strony pozytywnego komentarza na temat stanu amerykańskiej gospodarki, która jeszcze do niedawna zagrożona była kryzysem. Tymczasem szef Europejskiego Banku Centralnego, Jean-Claude Trichet, powiedział, iż bank podtrzymuje swoje prognozy co do wzrostu w strefie euro.
Rynek EUR/USD odnotował wczoraj wzrosty. Poziom 1.42 został naruszony, jednak nie udało się utrzymać na tych wysokościach dłużej. Gdyby jednak wzrosty dotarły ponad poziom 1.43 to możliwy będzie test historycznego maksimum dla rynku marki niemieckiej. Mowa o poziomie 1.4570, odnotowanym przed wejściem euro do obiegu. Wsparcie to 1.41 i 1.40.
Natomiast para USD/JPY wyczerpała, przynajmniej chwilowo, swój potencjał wzrostowy. Po wybiciu się z konsolidacji rynek lekko zbliżył się do poziomu oporu na wysokości 118 i aktualnie jest już w odwrocie. Możliwe, iż sytuacja ulegnie zmianie wraz ze zbliżaniem się do posiedzenia grupy G7, gdzie poruszony zostanie zapewne temat sytuacji na rynkach walutowych. Wsparcie to poziomy 116.50 oraz 114.00.
Dzisiaj podane zostaną dane ze strefy euro oraz z rynku amerykańskiego. Wraz ze zbliżaniem się do posiedzenia grupy G7 sytuacja na rynku może stawać się coraz bardziej nerwowa.
Sylwester Majewski