Przed zamknięciem

Publikacja: 18.10.2007 15:47

Sesja, której rozpiętość wahań przekracza 100 pkt. nie może zostać

zignorowana. Wprawdzie na panikę jest jeszcze za wcześnie, ale nie można

nie zauważyć, że podaż zdobyła punkt. Oczywiście są i słabości, do których

można zaliczyć niską wartość obrotu, czy fakt spadku LOP w trakcie

przeceny. Słabości te nie zmieniają jednak faktu, że to właśnie

posiadaczom krótkich pozycji wpadło po dzisiejszej sesji sporo grosza.

Pytanie, czy było to tylko jednorazowe wydarzenie, czy też mamy do

czynienia z początkiem większej przeceny.

Każdy oczywiście ma prawo liczyć na to, że dzisiejszy spadek jest częścią

większej całości. Każdy ma prawo grać na dalszą przecenę. Fakt, że popyt

dopuścił do tego, co się wydarzyło jest znamienny. Niemniej warto

zauważyć, że dzisiejsze wydarzenia jeszcze niczego nie przesądzają. Tak,

przecena miała miejsce. Tak, popyt był dziś w defensywie, tak samo jak

jest w niej od trzech dni. Niemniej warto zauważyć, że nadal ceny są

relatywnie wysoko. Oczywiście mowa tu o horyzoncie nieco dalszym niż kilka

ostatnich dni. Nikt w tej chwili nie może wiedzieć, czy to początek

bessy, czy tylko część ruchu bocznego, który trwa od wielu miesięcy, czy

też tylko chwilowe osłabienie. By się nie pogubić warto trzymać się

sygnałów technicznych.

Dla części graczy skala dzisiejszej przeceny będzie takim sygnałem.

Wprawdzie znaczenie sygnału będzie umniejszone niską aktywnością, ale

zapewne fakt szybkiej przeceny u części graczy wygeneruje sygnały słabości

rynku. Na każdy sygnał należy reagować, jeśli jego pojawienie się jest

częścią przemyślanej strategii. Niemniej warto pamiętać, że obstawianie w

tej chwili spadku cen jest obarczone sporym ryzykiem. Przecież jeszcze na

początku tego tygodnia kontrakty były na szczytach hossy. Czy trzy dni

przeceny są w stanie przekreślić wcześniejsze wzrosty? Nie są w stanie.

Jeśli sesja zakończy się blisko minimów dnia będzie można zastanowić się

nad możliwości zamknięcia długich pozycji, ale w żadnym razie nie będzie

to już sygnał do spadku. Mowa oczywiście o średnim terminie. Jeśli ktoś

gra w krótkim horyzoncie (kilkudniowym) może zaryzykować, ale musi mieć

świadomość wysokiego ryzyka fiaska. Kiedyś ta hossa się skończy. Zanim

otrąbimy początek bessy, poczekajmy na wydarzenie, które dałoby ku temu

jakieś podstawy.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów