Zamówienia na dobra trwałe spadły w październiku o 0,4%, podczas gdy oczekiwano, że utrzymają się one na dotychczasowym poziomie. Inwestorów zaniepokoiła również wypowiedź przedstawiciela FED, który stwierdził, że ostatnie zawirowania na rynkach finansowych mogą ograniczyć dostępność kredytów dla firm i konsumentów, co zwiększa ryzyko znacznego spowolnienia amerykańskiej gospodarki. Dodał on, iż obecnie ocenia to niebezpieczeństwo jako dużo wyższe, niż jeszcze miesiąc temu.
Kłopoty amerykańskiej gospodarki zapoczątkował kryzys tamtejszego rynku nieruchomości. Jego obecny stan wskażą dzisiejsze doniesienia makroekonomiczne z USA na temat sprzedaży domów na rynku wtórnym w październiku. Jeśli dane te okażą się niższe od oczekiwań, wzrosną jeszcze obawy o wzrost gospodarczy Stanów Zjednoczonych, co prawdopodobnie przełoży się na ponowne osłabienie dolara i powrót kursu EUR/USD w obszar konsolidacji z ostatnich dni tj. 1,48-1,49.
Na rynku krajowym obserwowaliśmy dzisiaj dość zaskakującą aprecjację złotego. Mimo że decyzja Rady Polityki Pieniężnej o podwyższeniu stóp procentowych w Polsce o 25 punktów bazowych była już w dużej mierze zdyskontowana w poczynaniach inwestorów, to jednak wpłynęła na umocnienie rodzimej waluty. Inwestorzy liczą, że w komunikacie, który zostanie przedstawiony o godz. 16.00 przedstawiciele Rady zasugerują kolejne rychłe podwyżki kosztu pieniądza w naszym kraju. Na skutek umocnienia złotego kurs EUR/PLN spadł w okolice kluczowego poziomu 3,65. Trwałe przebicie tej bariery otworzy drogę do spadku w okolice 3,60. Kurs pary USD/PLN znajduje się obecnie w dolnym obszarze przedziału ostatnich wahań 2,47-2,49.
Sporządził:
Tomasz Regulski