Tylko tak, że po stronie kupna było nieco ponad 300 mln złotych oraz, że po stronie sprzedaży było nieco ponad 300 mln złotych. Jak na początek spadków, a więc zakończenie tegorocznego wzrostu, to podaż jest zbyt mała. Jak na koniec korekty, to popyt jest zbyt mały. Wychodzi więc na to, że mieliśmy dziś do czynienia z sesją budującą ruch korekcyjny, w czasie której nie doszło do przełomu. W związku z tym pozostaje nam obserwować rynek i uznać, że korekta się nie zakończyła, ale będzie prawdopodobnie kontynuowana. Na razie jej skala jest mała i spokojnie może być większa bez uszczerbku na pozytywnym zapatrywaniu wobec najbliższej przyszłości, które sprowadza się do tezy, że poniedziałkowy szczyt nie zakończył jeszcze wzrostu.