Na rynku walutowym słabnie dolar i umacnia się złoty. To już jednak na naszych graczy nie działa. Fakt nowych maksimów przyćmiewa wszystko, choć oczywiście pamiętamy, że pojawiły się one w pobliżu potencjalnego poziomu zatrzymania wzrostu. Należy w tej chwili powtórzyć słowo „potencjalnego”, bo na razie nie ma sygnałów, by zwrot rynku miał miejsce. Cofnięcie wykresu po wyznaczeniu szczytów jest oczywiście sygnałem mało optymistycznym, ale w średnim terminie to zdecydowanie zbyt mało na podjęcie jakichkolwiek akcji. Emocje zostawmy krótkoterminowcom, którzy teraz muszą rozgryzać, co ten spadek oznacza. Moim zdaniem, jeszcze nic.