Program zakłada zakup na rynku wtórnym obligacji rządowych na sumę 600 mld USD w perspektywie 8 miesięcy. W krótkiej perspektywie decyzja jest raczej niekorzystna dla dolara i względnie neutralna dla rynków akcji (zwłaszcza, że nie oczekujemy istotnych korzyści tego programu dla gospodarki). Agresywna decyzja Fed Skala interwencji na rynku długu jest mniej więcej zgodna z oczekiwaniami rynku, a nawet jest w dolnym zakresie tych oczekiwań. Rynek oczekiwał bowiem interwencji na kwotę zbliżoną do 100 mld USD miesięcznie. Fed zaskoczył jednak zadeklarowaniem z góry długiego (osiem miesięcy) okresu interwencji. Decyzja może być zatem negatywna dla dolara w krótkim okresie, choć mimo wszystko w dużym stopniu jest już zdyskontowana przez rynek.
[srodtytul]Czy da się wydrukować zatrudnienie?[/srodtytul]
Celem polityki Fed w dłuższym terminie jest osiągnięcie przez gospodarkę takiego poziomu zatrudnienia (czyli innymi słowy na tyle niskiego bezrobocia), jakie można osiągnąć bez generowania presji inflacyjnej. Z wypowiedzi przedstawicieli Fed wynika, iż szacują oni neutralną stopę bezrobocia na 6% lub niewiele powyżej tego poziomu. Aktualna stopa bezrobocia w USA wynosi 9,6%. Tym samym Fed wychodzi z założenia, iż tę nadwyżkę można i należy zlikwidować. Jako że krótkoterminowe oficjalne stopy Fed w zasadzie nie mogą już być niższe, rozwiązaniem mają być interwencje na rynku obligacji. Niestety takie podejście jest proste jedynie na pozór. W rzeczywistości związanych jest z nim wiele pytań. Pomijając to, czy szacunki Fed dotyczące neutralnej stopy bezrobocia są trafne, zachodzi pytanie czy po tak głębokim kryzysie można ją osiągnąć w relatywnie krótkim okresie czasu, co Fed zdaje się sugerować. Kolejne pytanie brzmi, czy rzeczywiście obniżając powiedzmy rentowność 10-letnich obligacji mamy istotny wpływ na zmianę decyzji firm w kwestiach zatrudnienia. Nawet gdyby odpowiedzi na poprzednie pytania były twierdzące, wpływ Fed na rynkowe stopy procentowe jest tylko pośredni i nie jest powiedziane, że zamiar ich obniżenia zostanie zrealizowany z sukcesem.
Inaczej niż chciałby Fed, odnośnie tych pytań pojawia się mnóstwo wątpliwości. Tendencje, które obserwujemy na rynku od pewnego czasu pokazują, iż rynek nie spodziewa się oszałamiających efektów makroekonomicznych takiej polityki, a obawia się raczej długoterminowych konsekwencji inflacyjnych. Obrazują to szybko rosnące w ostatnim czasie oczekiwania inflacyjne i rosnące w ślad za tym rentowności długoterminowych obligacji.
Innymi słowy rynek uważa, że ożywienie na rynku pracy może zająć trochę czasu i działania Fed nie specjalnie tu pomogą, a mogą jedynie nadwątlić wiarygodność banku centralnego jako strażnika inflacji.